Reklama
Rozwiń

Wyśpiewać Kubę

Jest kwintesencją kubańskiej muzyki – mówi się o niej. Ale Omara Portuondo potrafi nie tylko kapitalnie oddać klimat tej gorącej wyspy, śpiewając o radości życia.

Publikacja: 23.07.2011 15:24

Wyśpiewać Kubę

Foto: Materiały Promocyjne

To także artystka, która łączy hawańskie nastroje z nastrojowym jazzem.

Cały świat usłyszał o niej w 1999 r., kiedy na ekrany wszedł słynny film Wima Wendersa „Buena Vista Social Club". Omara Portuondo i Ibrahim Ferrer przepięknie zaśpiewali w nim razem utwór „Silencio". I właśnie z programem nawiązującym do tego niezapomnianego obrazu (i genialnej płyty) wokalistka przyjeżdża do Warszawy. Towarzyszyć jej będzie Orquesta Buena Vista Social Club, w której grają m.in. muzycy pamiętający czasy debiutu Omary.

Z Kulturą na Ty - poleć swoje wydarzenie kulturalne

Z muzyką miała kontakt od dziecka. Jej matka i siostra tańczyły w kabarecie, ojciec był śpiewakiem. I choć uczyła się w szkole dla sekretarek, od dziecka marzyła o scenie. A debiutowała jako tancerka.

– Miałam wtedy 15 lat. W kabarecie Tropicana tańczyła moja starsza siostra. Dwa dni przed ważną premierą okazało się, że jedna z dziewczyn nie może wystąpić. A ja codziennie przyglądałam się, jak siostra ćwiczy układy, i znałam kroki. Odważyłam się na występ dzięki namowom mamy, bo byłam jeszcze bardzo nieśmiała i wstydziłam się pokazać nogi – mówiła Omara Portuondo w jednym z prasowych wywiadów.

Szybko stała się instruktorką tańca, jednocześnie interesowała się muzyką, szczególnie amerykańskim jazzem.

Piosenkarską karierę rozpoczęła pod koniec lat 50. XX w. Później śpiewała w zespole D'Aida, z którym nagrywała pierwsze płyty. Zespół szybko stał się jednym z najpopularniejszych na Kubie, koncertował też w USA. – Byliśmy witani owacjami, gdziekolwiek się pojawialiśmy. Gdy Nat King Cole grał „The Tropicana", śpiewaliśmy razem z nim – wspominała.

Od lat 60. występowała pod własnym nazwiskiem, a w 1967 r. reprezentowała Kubę na festiwalu w Sopocie. Kiedy wydawało się, że kończy muzyczną karierę, pojawił się Wim Wenders i świat znów oszalał na jej punkcie. Dziś popularność muzyki proponowanej przez Portuondo sięga daleko poza fanów folku; wokalistka występowała na wielkich festiwalach, np. na rockowym Glastonbury. Jej ostatnia solowa płyta to „Gracias" z 2008 r.

Omara Portuondo, Sala Kongresowa, pl. Defilad 1, bilety: 100 – 300 zł, informacje i rezerwacje: www.kongresowa.pl, tel. 22 656 72 99, niedziela (24.07), godz. 18

.

To także artystka, która łączy hawańskie nastroje z nastrojowym jazzem.

Cały świat usłyszał o niej w 1999 r., kiedy na ekrany wszedł słynny film Wima Wendersa „Buena Vista Social Club". Omara Portuondo i Ibrahim Ferrer przepięknie zaśpiewali w nim razem utwór „Silencio". I właśnie z programem nawiązującym do tego niezapomnianego obrazu (i genialnej płyty) wokalistka przyjeżdża do Warszawy. Towarzyszyć jej będzie Orquesta Buena Vista Social Club, w której grają m.in. muzycy pamiętający czasy debiutu Omary.

Kultura
Pod chmurką i na sali. Co będzie można zobaczyć w wakacje w kinach?
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat