To wielka impreza odbywająca się w kilkunastu punktach miasta. Cel organizatorów jest jasny: pokazać bogactwo teatru lalek i animacji. Udowodnić widzom, że to sztuka ambitna, niebanalna i niekoniecznie dla dzieci. – Stawiamy na różnorodność – mówi dyrektor artystyczny festiwalu Marek B. Chodaczyński.
Zobaczymy więc przedstawienia z wykorzystaniem klasycznych jawajek, czyli lalek animowanych przez ukrytego za parawanem aktora. Będzie teatr cieni wykorzystujący witraże, widowisko z elementami performance, a także spektakl, podczas którego widzowie zostaną wciągnięci w sceniczną akcję. Szef festiwalu nie chce jednak zdradzać swoich faworytów. Tym bardziej że artystów oceniać będzie międzynarodowe jury, które wybierze m.in. najlepszego aktora i najlepszy spektakl.
Na inaugurację widzowie zobaczą hiszpańskie „Poemes Visuals". Główne role zamiast lalek grają tu litery, a za kanwę są wiersze Katalończyka Joana Brossa.
Następnego dnia aktorzy z Białorusi szukać będą odpowiedzi na pytanie „Dlaczego ludzie się starzeją?". A w niedzielę niemiecka grupa Cie. Freaks und Fremde zaprosi na „Pokaz dziwadeł...", czyli spektakl przypominający, że do początku XX wieku ludzie z niezwykłymi cechami lub umiejętnościami byli atrakcjami cyrków, jarmarków i targów w całej Europie.
Częścią festiwalu jest przegląd filmów animowanych. Można je oglądać m.in. w Kawiarni Tarabuk, Służewskim Domu Kultury oraz Ośrodku Kultury Ochoty. Na uwagę zasługuje także wystawa prezentująca kolekcję kukiełek i marionetek zbieranych przez Marię Signorelli, która 15 listopada zostanie otwarta w Instytucie Włoskim.