Reklama

Artystka z blokowiska portretuje biedę

22 lata po Oscarze za „Osę” 64-letnia Andrea Arnold w nowym filmie „Bird” nie odcina się od trudnych tematów. Pokazuje życie w squatach, rozbite rodziny i wielkie marzenia. To mocne społeczne kino.

Publikacja: 01.08.2025 15:00

Kadr z nowego filmu Andrei Arnold „Bird”. Premiera 8 sierpnia

Kadr z nowego filmu Andrei Arnold „Bird”. Premiera 8 sierpnia

Foto: Robbie Ryan/mat.prasowe Gutek Film

W swoim najnowszym filmie „Bird” Andrea Arnold wraca do dobrze znanych jej miejsc: angielskich przedmieść. 12-letnia Bailey mieszka w squacie w północnej części Kent z bratem Hunterem, który zadaje się z młodocianym gangiem i z nieodpowiedzialnym ojcem Bugiem, zajętym własnymi sprawami. Bug właśnie wymyślił sposób na zarobienie fortuny: kupił dziwnego płaza, który pod wpływem muzyki ma wydzielać z siebie maź – drogi, halucynogenny narkotyk. Jest więc podekscytowany, usiłuje razem z kolegami odkryć, jaką muzykę lubi stworek.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama