Jazzowe gwiazdy z radiowego archiwum

Stan Getz nie chciał się zgodzić na nagranie płyty. Uspokoił się po kaczce i kilku kieliszkach wódki.

Publikacja: 14.03.2013 00:53

Liryczne brzmienie saksofonu Stana Getza przy natchnionym akompaniamencie tria Andrzeja Trzaskowskiego rozpoczynają serię wydawnictw Polish Radio Jazz Archives.

Stan Getz, potomek ukraińskich Żydów, był jednym z najpopularniejszych jazzmanów lat 50. W 1958 r. zdecydował się na wyjazd do Europy, gdzie amerykańscy muzycy znajdowali większe uznanie i honoraria niż w USA. Po powrocie nagrał jeden z najważniejszych albumów w historii muzyki „Getz/Gilberto", który przyczynił się do popularyzacji bossa novy. Amerykański saksofonista był drugim w historii wielkim jazzmanem, który odwiedził Polskę. W 1958 roku w kilku miastach koncertował kwartet pianisty Dave'a Brubecka, a w 1960 r. Stan Getz wystąpił na festiwalu Jazz 60, bo wtedy jeszcze nie używano nazwy Jazz Jamboree. Przyleciał do Warszawy z żoną Moniką, ale bez swoich muzyków.

Na estradzie towarzyszyło mu trio pianisty Andrzeja Trzaskowskiego z kontrabasistą Romanem „Guciem" Dylągiem i perkusistą Andrzejem „Morelkiem" Dąbrowskim. Pierwszy koncert odbył się w Filharmonii Narodowej 27 października i został zarejestrowany przez Polskie Radio. Możemy go wysłuchać po raz pierwszy z płyty otwierającej cykl wydawnictw Polish Radio Jazz Archives. Na drugim albumie serii wydano nagrania trębacza Dona Ellisa z triem Wojciecha Karolaka z 1962 r.

Już w pierwszym utworze słychać, że nasi muzycy grają ze Stanem Getzem bez tremy, na światowym poziomie. Idealnie dopasowali się do balladowego stylu Getza. Jego saksofon snuje się rozkosznie w tematach „All the Things You Are" i „You Go to My Head". Wtórują mu nowoczesne solówki Trzaskowskiego i subtelny rytm czyneli kontrastujący z pomrukiem kontrabasu.

W dynamicznych utworach jak „I'll Remember April" sekcja rytmiczna nadaje mocne tempo, a saksofonista wprost szaleje w swych improwizacjach. Standardy okazały się idealną platformą porozumienia muzyków, których oddzielała żelazna kurtyna. Natomiast sztucznie brzmią oklaski publiczności, jakby wycięte z innego koncertu.

Dzień później polski kwartet Stana Getza wystąpił ponownie, tym razem w klubie Stodoła. Tam narodził się pomysł, by Polskie Nagrania dokonały rejestracji materiału na płytę. Getz okazał się jednak lojalny wobec swojego menedżera Normana Grantza i bez jego akceptacji nie chciał się zgodzić na nagranie. Przez cały ostatni dzień października próbowano połączyć się z Los Angeles, a przedstawicielka Polskich Nagrań czekała z gotową umową. Sprawę wzięła w swoje ręce szwedzka żona Getza, która dopisała na umowie kilka warunków, m.in. o ważności umowy na terenie krajów bloku wschodniego i koniecznej zgodzie Grantza. Na co strona polska postawiła warunek zwrotu honorarium w przypadku odmowy.

Getz był cały czas zdenerwowany. Humor poprawił się dopiero po wieczornym obiedzie – dobrej kaczce i kilku kieliszkach wódki – jak wspomina Roman Waschko w książce „Jazz od frontu i od kuchni". Nagranie w Filharmonii Narodowej, już bez publiczności, zaczęło się o godz. 22.30 i skończyło o 6.30 rano 1 listopada. Saksofonista wybrał później pięć utworów, które trafiły na płytę Polskich Nagrań „Stan Getz w Polsce" wydaną na 10-calowym mini longplayu. Były wznawiane w Polsce i za granicą na płytach winylowych i kompaktowych, wzbudzając zainteresowanie fanów na całym świecie. Trzy z nagranych nocą tematów uzupełniają wydany właśnie album „Stan Getz/Andrzej Trzaskowski Trio" stanowiący dokument współpracy najlepszych polskich jazzmanów z amerykańską gwiazdą.

Opinia dla „Rz"

Wojciech Kwapisz redaktor serii „Polish Radio Jazz Archives"

Ukazały się dwa pierwsze tytuły: „Stan Getz/Andrzej Trzaskowski Trio" i „Don Ellis/Wojciech Karolak Trio". Warto podkreślić, że zawierają w przeważającej części nagrania nigdy niepublikowane, a w niektórych przypadkach nawet nieemitowane na antenie Polskiego Radia. Niebawem trafi do sklepów trzecia płyta „Jazz Jamboree '62" również z ciekawymi nagraniami Dona Ellisa, a także z utworami w wykonaniu szwedzkiego puzonisty Eje Thelina, skandynawskiego zespołu Jazz Fraktionen oraz Jerzego Miliana z Krzysztofem Komedą. W planie mamy wybór nagrań Komedy do 1962 r. z interesującym sekstetem zarejestrowanym w Polskim Radiu Gdańsk w 1957 r. Przygotowujemy także płytę poświęconą Andrzejowi Trzaskowskiemu z nagraniami zespołu The Wreckers, a także jego tria i kwintetu.

Liryczne brzmienie saksofonu Stana Getza przy natchnionym akompaniamencie tria Andrzeja Trzaskowskiego rozpoczynają serię wydawnictw Polish Radio Jazz Archives.

Stan Getz, potomek ukraińskich Żydów, był jednym z najpopularniejszych jazzmanów lat 50. W 1958 r. zdecydował się na wyjazd do Europy, gdzie amerykańscy muzycy znajdowali większe uznanie i honoraria niż w USA. Po powrocie nagrał jeden z najważniejszych albumów w historii muzyki „Getz/Gilberto", który przyczynił się do popularyzacji bossa novy. Amerykański saksofonista był drugim w historii wielkim jazzmanem, który odwiedził Polskę. W 1958 roku w kilku miastach koncertował kwartet pianisty Dave'a Brubecka, a w 1960 r. Stan Getz wystąpił na festiwalu Jazz 60, bo wtedy jeszcze nie używano nazwy Jazz Jamboree. Przyleciał do Warszawy z żoną Moniką, ale bez swoich muzyków.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem