Nazwa zespołu wzięła się od tytułu płyty „Beautiful Dreamers" wydanej w 2010 r. przez wytwórnię Savoy. Oryginalne połączenie brzmienia gitary Frisella z altówką Eyvinda Kanga i perkusją Rudy'ego Roystona zachwyciło krytyków i miłośników talentu amerykańskiego gitarzysty. Na płycie znalazły się w kompozycje lidera oraz znane tematy bluesowe i swingowe w niezwykłych, nowatorskich interpretacjach.
Bill Frisell należy, obok Pata Metheny'ego i Johna Scofielda, do najwybitniejszych współczesnych wirtuozów jazzowej gitary. A ponieważ rzadko występuje w Polsce, nie można tego występu przegapić. Piątkowy koncert odbywa się w cyklu organizowanym wspólnie przez Mariusza Adamiaka i Program II Polskiego Radia. Jazzowy wieczór w Studiu Koncertowym im. W. Lutosławskiego rozpocznie się o godz. 20:30.
Amerykański gitarzysta (ur. 1951) uczył się najpierw grać na klarnecie i saksofonie. Dyplom z wyróżnieniem Berklee College of Music, gdzie jego profesorem kompozycji był Mike Gibbs, oraz nagroda Harrisa Stantona dla młodych talentów, otworzyły mu drzwi do profesjonalnej kariery. Wiele dały mu lekcje u Jima Halla i Johnny'ego Smitha, których uważa za swych mistrzów. Nie kryje, że inspiruje go również Jimi Hendrix.
W 1978 r. Frisell występował w Europie z big bandem Gibbsa i tu nawiązał współpracę z niemieckim basistą Eberhardem Weberem. W 1981 r. Pat Metheny zarekomendował Billa Frisella do nagrania płyty Paula Motiana „Psalm" dla ECM Records. W tym samym roku wziął udział w nagraniu znaczącego albumu Jana Garbarka „Paths, Prints". Tak zaczęła się międzynarodowa kariera gitarzysty. W 1982 r. nagrał w duecie z basistą Arildem Andersenem swój pierwszy autorski album „In Line". Fascynowała go surowa estetyka ECM-u, awangardowe eksperymenty z formą kompozycji i brzmieniem elektrycznych gitar.
Jednak dopiero w USA zaczął realizować projekty, które przyniosły mu większe uznanie krytyki i sławę wybitnego eksperymentatora. Po ekspresyjnym albumie „Before We Were Born" (1989 r.) Frisell nagrał dwie płyty z muzyką do filmów Bustera Keatona. Próbował także dokonać syntezy amerykańskiej muzyki folkowej, musicalowej, rockowej i jazzu. Sensacją stał się album „Nashville" (1997) nagrany z muzykami country z zespołu wokalistki Allison Krauss. Nagranie zwyciężyło w kategorii Album Roku ankiety krytyków magazynu „Down Beat". Związał się także z grupą Naked City Johna Zorna, z którą wystąpił na Warsaw Summer Jazz Days 2003.