Reklama

Nie dać się szarości

Moda bywa orężem walki – tak pokazuje dokument „Stroje w PRL". Premiera w poniedziałek w 22.50 w TVP 2.

Publikacja: 09.06.2014 14:00

Stroje w PRL

Stroje w PRL

Foto: TVP

W powojennej, socjalistycznej Polsce, lansowany był przez władzę styl „na  robotnika". Źle wyglądać znaczyło być czystym ideowo. Oznaczało to zuniformizowane ubrania w kolorystyce płyty chodnikowej.

Zdaniem projektantki Barbary Hoff ówczesne władze nie kochały ludzi modnych.

– Społeczeństwo też nie znosiło mody – uważa.

Elita ubierała się „na ciuchach", czyli bazarze na którym sprzedawano dobra z paczek przysyłanych z USA, najlepiej podobno szły kurtki lotnicze.

– Modne jest, czego nie ma – zauważa Andrzej Wajda.

Reklama
Reklama

W filmie Judyty Fibiger opowiada o niebieskim płaszczu, którego był właścicielem w czasach swych studiów na ASP w Krakowie. I bardzo był z niego dumny, bo był jednym z kilku zaledwie, jakie było widać na krakowskich ulicach. Mina mu zrzedła, gdy w Paryżu zobaczył, że jego płaszcz jest tam zwykłym przyodziewkiem, a wręcz służbowym uniformem ulicznych sprzątaczy.... Z kolei Tomasz Sikora fotograf, pamięta, że by się odróżnić nosił kożuch na lewą stronę i natapirowane włosy.

Co ciekawe, polskie dziewczyny uchodziły za bardzo atrakcyjnie ubrane. I rzeczywiście – by intrygująco wyglądać, musiały wkładać znacznie więcej wysiłku niż ich rówieśnice na Zachodzie.

Każda dziewczyna w Polsce była inna, bo musiały wymyślać jak zrobić coś z niczego. Źródłem wiedzy, o tym co się nosi, były „Burdy" I kolorowe magazyny jak „Elle", przysyłane z zagranicy. Były obiektem takiego pożądania, że nieraz ginęły w drodze, nie docierając do adresatek....

Jaskółką zmian w Polsce był „Przekrój". Na jego okładkach pojawiały się interesująco ubrane dziewczyny, fotografował je Wojciech Plewiński, w filmie wspomina tamte czasy. Dział mody prowadziła Barbara Hoff,  tworząca nową jakość mody i styl, który później zyskał wymiar materialny w słynnym Hofflandzie działającym w warszawskim Juniorze.

– Hoffland był zjawiskiem bez precedensu – pamięta Mariusz Treliński.

– Nieraz stałem na końcu gigantycznej kolejki nie wiedząc, co będę mógł kupić.

Reklama
Reklama

Kiedy pierwsza partia zaprojektowanych przez Barbarę Hoff strojów trafiła do sklepu, ekspedientki ponoć kazały jej obiecać, że nic więcej takiego nie zrobi, bo nie są w stanie zapanować nad tłumem...

Film pokazuje różne etapy PRL - u i zmiany w postrzeganiu mody. Swoistą klamrą jest proces projektowa nia sukienki inspirowanej modą PRL-u, którą na oczach widzów tworzy Ania Kuczyńska, polska projektantka, która po latach nauki zagranicą i sukcesach, które tam odniosła – wróciła do Polski, by tu tworzyć.

W filmie wypowiadają się także m. in. fotograf Tadeusz Rolke, pisarz Janusz Głowacki, kreatorka marki "Biba" Barbara Hulanicki, muzyk Tomek Lipiński, Mirosław Pęczak.

Małgorzata Piwowar

W powojennej, socjalistycznej Polsce, lansowany był przez władzę styl „na  robotnika". Źle wyglądać znaczyło być czystym ideowo. Oznaczało to zuniformizowane ubrania w kolorystyce płyty chodnikowej.

Zdaniem projektantki Barbary Hoff ówczesne władze nie kochały ludzi modnych.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama