Reklama

Powrót funky

Rytmiczna muzyka z lat 70. znów na czele światowych list przebojów.

Aktualizacja: 16.02.2015 22:21 Publikacja: 16.02.2015 20:00

Prince od lat lansuje funky

Prince od lat lansuje funky

Foto: WARNER

Gwiazdą niedawnej gali Grammy był Prince – książę funky. „Uptown Funk!", piosenka Marka Ronsona i Bruno Marsa z albumu „Uptown Special", jest numerem 1 na świecie. Wcześniej świeciły triumfy funkowe piosenki Daft Punk i Pharella Williamsa.

Reklama
Reklama



"Uptown Funk!" - zobacz wideo:


Reklama
Reklama



Pierwszą mocną zapowiedzią powrotu rytmicznej muzyki o czarnych korzeniach z lat 70. była płyta duetu Daft Punk „Random Access Memories". Francuski duet, który zasłynął nowoczesną elektroniczną muzyką klubową, zaprosił do udziału w nagraniach idoli z dzieciństwa i młodości. W studiu znaleźli się Giorgio Moroder, kompozytor, producent i współpracownik Diany Ross, a także gitarzysta Nile Rodgers – bodaj najbardziej funkujący gitarzysta świata, znany z formacji Chic. To z ich dokonań wywiedzione zostały współcześnie brzmiące hity, które młodym, raczej nieznającym historii muzyki, słuchaczom sprzedał wokalista Pharell Williams. Mało kto nie słyszał „Get Lucky" czy „Lose Yourself To Dance". Nie jest przypadkiem, że muzyce towarzyszyły wideoclipy ze scenkami potańcówek w stylu retro.

"Get Lucky" - zobacz wideo:

„Lose Yourself To Dance" - zobacz wideo:

Reklama
Reklama

Podrywa do tańca

Słuchając najnowszej płyty Marka Ronsona, a zwłaszcza hitu „Uptown Funk!", którego wykonawcą i twarzą jest Bruno Mars – można się dopatrzyć inspiracji podobnych do tych, jakie mieli Daft Punk. O ile Francuzi wciągnęli w swoją muzyczną orbitę Morodera, o tyle Ronson zaprosił do studia innego klasyka funkowo-dyskotekowych brzmień, a mianowicie Steviego Wondera. Wonder zagrał na harmonijce w utworze otwierającym płytę.

Wzruszająco delikatna jest kompozycja „Summer Breaking", ale funkowego pieprzu z wokalnymi dopalaczami w stylu Jamesa Browna dodaje płycie Mystikal, który swoim dynamicznym śpiewem w „Feel Right" poderwałby do tańca nawet osoby niedosłyszące i niepełnosprawne. Fantastycznie wypadają partie dęciaków, a specyficzne „analogowe" brzmienie przypomina najlepsze płyty z przeszłości.

"Summer Breaking" - zobac wideo:

Reklama
Reklama

"Feel Right" - zobacz wideo:

Gitarzysta Chic

Nawet z tej najbliższej. Warto przypomnieć, że to właśnie Mark Ronson był współautorem sukcesu Amy Winehouse i jej płyty „Back To Black" i przeboju „Rehab".

Już teraz można przypuszczać, że muzyka funky zdominuje muzyczne lato. Po wielkim sukcesie „Get Lucky" nowy album grupy Chic jeszcze przed wakacjami zapowiada Nile Rodgers. To będzie pierwsza płyta zespołu od 20 lat, a pierwszy singiel ukaże się jeszcze w marcu. Muzyk podpisał już kontrakt z Warner Bros. Jego związki z tą firmą sięgają 1984 roku, kiedy był producentem „Like A Virgin" Madonny. Płyta tylko w Ameryce sprzedała się w 10 mln egzemplarzy.

Reklama
Reklama

Rodgers zdaje sobie sprawę, że jest klasykiem funkowych brzmień. To dlatego poprzedni album zespołu nazwał „Chic-ism". Gitarowe i perkusyjne zagrywki zapożyczały od niego nawet brytyjskie zespoły – choćby Duran Duran. Gdy jego legenda rosła, postanowił sprzedać wspomnienia w autograficznej książce „Le Freak: An Upside Down Story Of Family, Disco And Destiny". Wraz z nią odżyły takie przeboje Chic jak „Dance, Dance, Dance", „Everybody Dance" i „Le Freak". Ta ostatnia piosenka sprzedana na singlu w nakładzie 6 mln egzemplarzy była najlepiej sprzedającym się amerykańskim hitem do czasu, gdy w 1990 roku zdetronizowała ją „Vogue" Madonny.

Funkowy Chic ma zresztą wyznawców wśród fanów wielu gatunków. Przebój „Good Time" zainspirował powstanie przełomowej hip-hopowej kompozycji „Rapper's Delight", a także „Another Bites The Dust" Queen, „Rapture" Blondie czy „Around The World" Daft Punk.

W klubach – w formie oryginalnej i remiksów – powracają wcześniejsze produkcje Nile'a Rodgersa. Bo to on w 1980 roku wyprodukował album Diany Ross „Diana" z hitami „Upside Down", „Coming Out" i „Old Piano". Wkrótce potem nawet David Bowie przeszedł na funky i zaprosił Rodgersa do realizacji albumu oraz singla „Let's Dance".

Wśród wyznawców talentu grupy Chic nie brakuje Prince'a, który wpisał się w zeszłym roku w comeback rytmicznie granej czarnej muzyki. Wydał dwie płyty – solową „Art Official Age" oraz „Plectrumelectrum" nagraną z żeńskim trio 3rd Eye Girl, które połączyła kompozycja o znamiennym tytule „FunkNRoll". To Prince zorganizował też funkową fiestę na przygotowanym przez siebie w 2014 roku „Essence Festival", gdzie wystąpił również David Bowie.

Funkowe lato

Reklama
Reklama

Także sukces z Daft Punk sprawił, że funkowe dokonania Rodgersa znalazły uznanie nie tylko u słuchaczy, ale i w branży. Również dlatego grupa Chic otrzymała w październiku nominację do Rock'n'Roll Hall Of Fame. Ale funkowe rytmy nie powróciły ze względu na umiłowanie rocka. Przyczyną jest rosnące znaczenie tańca i programów propagujących taniec. Niekoniecznie z gwiazdami. Tańczyć funky może każdy.

Podrywa do tańca

Gitarzysta Chic

Funkowe lato

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama