Reklama

Wroński: Nie złapią terrorysty jak James Bond

Piotr Wroński, były oficer służb specjalnych, pisarz, publicysta.

Aktualizacja: 12.03.2018 19:24 Publikacja: 11.03.2018 18:13

Piotr Wroński, były oficer służb specjalnych, pisarz, publicysta.

Piotr Wroński, były oficer służb specjalnych, pisarz, publicysta.

Foto: materiały prasowe

Rz: „Rzeczpospolita" opisuje, w jaki sposób zatrzymany w Rybniku Mourad T., Marokańczyk współodpowiedzialny za zamach w Paryżu, przeniknął do Europy i jak go namierzono. Z jakimi problemami spotykają się służby w takich przypadkach?

Piotr Wroński: Z problemami natury operacyjnej i politycznej. Pierwszy sprowadza się do braku możliwości skutecznego zweryfikowania danych uchodźcy w kraju jego pochodzenia, np. w Maroku. To nie film o Jamesie Bondzie, w którym agent tam pojedzie, rozwiąże problem i zaraz wróci. Praca operacyjna niekiedy wymaga ogromnych środków finansowych i czasu. Jeżeli zaś chodzi o działalność na miejscu, w Europie, to służby nie są w stanie kontrolować liczącej miliony uchodźców fali, jaka napłynęła do Francji, Niemiec czy Włoch. Siłą rzeczy ktoś, jakiś terrorysta, przeniknie do Europy.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
„Dalszy ciąg niemocy i kompromitacji”. Radni Warszawy o zakazie sprzedaży alkoholu
Kraj
Referendum w sprawie nocnej prohibicji w Warszawie? Rafał Trzaskowski mówi „nie”
Kraj
Donald Tusk nie pozwoli zapalić jointa. Liberalizacji prawa narkotykowego nie będzie
Warszawa
Pomnik Chopina zasłonięty na czas konkursu. Kto zdecydował o terminie remontu?
Reklama
Reklama