Przeszłość znów blokuje pojednanie z Izraelem

Polska zerwała szczyt w Jerozolimie, gdy szef izraelskiego MSZ zarzucił Polakom genetyczny antysemityzm.

Aktualizacja: 19.02.2019 05:00 Publikacja: 18.02.2019 19:07

Mateusz Morawiecki: przystanek w objeździe autokarem po Polsce

Mateusz Morawiecki: przystanek w objeździe autokarem po Polsce

Foto: KPRM

Jeszcze w czwartek sukces polskiej dyplomacji wydawał się spektakularny. Ledwie siedem miesięcy po nowelizacji ustawy o IPN, którą w Izraelu uznano za próbę rewizji pamięci o Holokauście, konferencja w Warszawie umożliwiła pierwsze od 30 lat zbliżenie między Tel Awiwem a krajami arabskimi. A premier Netanjahu miał na początku tego tygodnia powitać przywódców Polski, Czech, Węgier i Słowacji – znak, że nikt w Unii nie rozumie lepiej od nich izraelskiej polityki powstrzymania Iranu i pokoju z Palestyńczykami.

Czytaj także:

O co walczy premier Izraela?

Netanjahu musiał się postawić

Ale wystarczyła piątkowa niejednoznaczna odpowiedź Netanjahu w muzeum Polin na pytanie o udział Polaków w Zagładzie, aby uruchomić z obu stron lawinę emocjonalnych oskarżeń, która zmiotła negocjowane na chłodno porozumienie. Po wypowiedzi p.o. szefa dyplomacji Israela Katza o „Polakach, co wyssali antysemityzm z mlekiem matki", Morawiecki odwołał udział Polski w szczycie. Wypowiedź ministra nazwał „karygodnymi, niedopuszczalnymi i rasistowskimi słowami".

– Holokaust jest niezwykle wrażliwym tematem dla uratowanych z Zagłady, ich dzieci i wnuków. Netanjahu próbował wyjaśnić swoją deklarację, ale pięć tygodni przed wyborami nie mógł też stworzyć wrażenia, że ulega polskiemu dyktatowi w tej sprawie – mówi „Rzeczpospolitej" Awi Scharf, jeden z naczelnych gazety „Haarec". Ale w Jerozolimie przyznają, że konserwatywny rząd Polski także nie mógł pozwolić sobie na takie naruszenie narodowego honoru.

Jeszcze w czwartek sukces polskiej dyplomacji wydawał się spektakularny. Ledwie siedem miesięcy po nowelizacji ustawy o IPN, którą w Izraelu uznano za próbę rewizji pamięci o Holokauście, konferencja w Warszawie umożliwiła pierwsze od 30 lat zbliżenie między Tel Awiwem a krajami arabskimi. A premier Netanjahu miał na początku tego tygodnia powitać przywódców Polski, Czech, Węgier i Słowacji – znak, że nikt w Unii nie rozumie lepiej od nich izraelskiej polityki powstrzymania Iranu i pokoju z Palestyńczykami.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?