„Żyłą złota" dla zorganizowanych grup przestępczych jest obrót narkotykami, o czym świadczy rosnąca liczba gangów, które nastawiają się na ten proceder. W ubiegłym roku zyski z narkobiznesu czerpały 374 tego typu grupy, to o 38 więcej niż w poprzednim – wynika z raportu Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP) który przeanalizowała „Rzeczpospolita".
– Magnesem dla świata przestępczego jest kolosalny zysk, tym większy, że utrzymuje się pozytywna relacja dolara do złotego. Inny powód: rośnie zbyt na narkotyki. Podnosi się poziom materialny społeczeństwa i niestety, więcej ludzi na nie stać – ocenia prof. Brunon Hołyst, kryminolog.
Ubywa białych kołnierzyków
W minionym roku w kraju działało 880 grup przestępczych (wzrost o 22 wobec 2017 roku) – tyle zorganizowanych struktur, mających liderów i „żołnierzy", swoim operacyjnym zainteresowaniem objęło CBŚP – policyjna formacja zwalczająca najpoważniejszą przestępczość.
Dominowały rodzime gangi, stanowiące 80 proc. wszystkich, chociaż przybyło także grup międzynarodowych – było ich 128, czyli o 15 więcej. Działało również pięć grup rosyjskojęzycznych i tyle samo cudzoziemskich.
Co charakterystyczne, zmieniają się obszary, na których koncentrują się gangsterzy.