O zmianach w zarządzie TVP zdecydowała w czwartek Rada Mediów Narodowych, pięcioosobowy organ, którego troje członków jest jednocześnie posłami PiS. Dotąd zarząd TVP był dwuosobowy, a oprócz prezesa Jacka Kurskiego w jego skład wchodził też Maciej Stanecki. Rada odwołała Staneckiego, a w zamian powołała dwie osoby: Marzenę Paczuską i Piotra Pałkę.
Powody? Nasze rozmowy z osobami znającymi sprawę odsłaniają pokerową rozgrywkę, którą przeprowadził prezydent Andrzej Duda.
Przystąpił do niej z mocną kartą przetargową. Na jego podpis wciąż czeka ustawa, przyznająca mediom publicznym 1,26 mld zł z tytułu utraconych opłat abonamentowych. – Wejście Marzeny Paczuskiej do zarządu zostało postawione jako warunek podpisania ustawy – mówi nasz informator z TVP.
Paczuska to wieloletnia pracownica TVP, która od stycznia 2016 roku kierowała „Wiadomościami". Wyrzucono ją w sierpniu 2017 roku, niedługo po zawetowaniu przez prezydenta ustaw sądowych. Nasi rozmówcy w TVP i w PiS mówią, że powodem dymisji było to, że wbrew życzeniu Kurskiego nie zgodziła się na ataki na Dudę. – Docenił to, że stanęła w jego obronie, za co zapłaciła stanowiskiem – mówi nasz informator.
Za osobę bliską Dudzie uchodzi też kolejny nowy członek zarządu TVP Piotr Pałka. I podobnie jak Paczuska ma na pieńku z Kurskim.