– Cały czas inwestujemy, szukamy nowych rozwiązań – opowiada Zbigniew Pawłowicz, dyrektor Centrum. – Nasz wynik byłby lepszy, gdyby nie to, że przyjmujemy więcej pacjentów, niż wyznaczył nam Narodowy Fundusz Zdrowia. Fundusz jest nam winien 12 milionów złotych za nadwykonania.
Z rankingu wynika, że kondycja szpitali poprawiła się w stosunku do ubiegłego roku. – Cała setka przesuwa się w górę, to bardzo pozytywne zjawisko – mówi Michał Bedlicki z Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, które merytorycznie opracowuje ranking.
Gdy ogłaszaliśmy go po raz pierwszy, eksperci twierdzili, że o bezpieczeństwie można mówić w tych szpitalach, które zdobyły ponad 700 punktów. Wtedy to kryterium spełniała mniej więcej połowa lecznic z setki. Dzisiaj jest ich 86. Jednak szpitalom, które tej granicy nie osiągnęły, brakuje do niej coraz mniej punktów. Placówka zamykająca setkę uzyskała 677 punktów, i to także jest wynik lepszy niż przed rokiem.
229 szpitali uczestniczyło w naszym rankingu
Marsz w górę widać też w innych publikowanych dzisiaj rankingach: szpitali monospecjalistycznych i niepublicznych. Najlepszy monospecjalistyczny – Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich – zdobył 860 punktów. Najlepszy prywatny – Centrum Medyczne Damiana w Warszawie – uzyskał 814 punktów.