Nowa Rada Ministrów spotkała się już w piątek, zaraz po zaprzysiężeniu, ale były to obrady inauguracyjne. Przyjęła wtedy tylko projekt budżetu na 2008 r. zostawiony przez PiS. Prawdziwe prace rządu ruszą dzisiaj. Obrady będą się zwyczajowo odbywać co tydzień we wtorek. Do późnego popołudnia służby prasowe rządu nie potrafiły jednak powiedzieć, czym dziś zajmie się Rada Ministrów.

Nie jest też jasne, kto będzie nadawał ton tym obradom. Formalnie prowadzi je premier, o ile nie przekaże tego obowiązku swemu zastępcy. Tusk nigdy wcześniej nie pełnił funkcji rządowych. W jego nowej ekipie takie doświadczenie mają tylko: szef MSZ Radek Sikorski (był ministrem obrony), minister środowiska Maciej Nowicki (tę samą funkcję pełnił w 1991 r.), szef Komitetu Stałego RM Zbigniew Derdziuk (jest nim drugi raz), minister obrony Bogdan Klich (był wiceministrem obrony). Oraz oczywiście wicepremier Waldemar Pawlak. Prezes PSL był już premierem i to zapewne na jego doświadczeniu będzie polegał Tusk.

Opozycja drwi, że rząd złożony z nowicjuszy zacznie swe prace tak jak nowy minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, który – jak ustaliło RMF FM – pierwszego dnia spóźnił się do pracy. Bo utknął w korkach. Ale to nie pierwszy gabinet złożony z niedoświadczonych ministrów. Dwa lata temu Kazimierz Marcinkiewicz rozpoczynał urzędowanie też z czterema osobami z praktyką rządową.