Reklama

Kościół ostrożny z ekologią

W szczycie klimatycznym uczestniczą tylko cztery osoby z jedynego kościelnego ruchu ekologicznego w Polsce. „Gość Niedzielny” ocieplenie klimatu uznaje za mit

Publikacja: 10.12.2008 04:30

Z inicjatywy Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu otwarto w Polsce pierwszy ogród św. Francisz

Z inicjatywy Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu otwarto w Polsce pierwszy ogród św. Franciszka koło Chełma. To prywatna forma ochrony przyrody, którą na własnej ziemi stworzył Dariusz Kostecki

Foto: Rzeczpospolita

– Gdy w Kościele w Polsce ktoś usłyszy „ruch ekologiczny”, od razu zapala się czerwona lampka: czy to nie jakaś sekta? – mówi o. Zbigniew Świerczek, asystent kościelny Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu (REFA). To jedyne tego typu katolickie stowarzyszenie w Polsce. Liczba jego członków mówi za siebie: 50 osób. Tylko cztery z nich uczestniczą w trwającej od 1 grudnia konferencji klimatycznej ONZ w Poznaniu. W szczycie, który zakończy się w piątek, bierze udział9 tysięcy osób z całego świata.

Jak zróżnicowane jest podejście Kościoła do zmian klimatycznych, widać w katolickiej prasie. Gdy „Niedziela” przejęła się rozmiarem zmian, „Gość Niedzielny” dowodził, że efekt cieplarniany to wielki mit. Dziennikarz „Gościa” Andrzej Macura skomentował też informację o tym, że Caritas Internationalis oraz katolicka Międzynarodowa Organizacja dla Rozwoju i Solidarności rozpoczną kampanię na rzecz sprawiedliwości klimatycznej. „Boję się jednak, że tym sposobem organizacje katolickie zaakceptują modny mit, że za zmiany w klimacie odpowiada człowiek” – napisał.

Na ekologów w Kościele patrzy się podejrzliwie od lat 90., gdy idea ochrony środowiska została zagarnięta przez organizacje lewicowe, które na równi z ekologią stawiają np. hasła małżeństw dla homoseksualistów czy aborcji. – Po okresie współpracy w latach 90. między środowiskami ekologów i Kościołem nastąpiło pęknięcie spowodowane akcentowaniem różnic. Liderzy ruchów ekologicznych zaczęli występować z pozycji ideologicznych i pseudoreligijnych – tłumaczy o. Stanisław Jaromi, przewodniczący REFA, który od 25 lat zajmuje się ekologią. Twierdzi jednak, że najgorsze już minęło i między ekologami a Kościołem znów akcent kładziony jest na to, co łączy.

W ocenie dr. Pawła Milcarka, redaktora naczelnego „Christianitas”, ekologia wciąż nie pociąga katolików z powodu zabarwienia takich ruchów czerwoną ideologią i wrażenia jakiejś gry pozorów. – W chrześcijaństwie nie trzeba odkrywać ekologii, ona w nim jest – mówi dr Milcarek. – Chrześcijanie zamiast zastanawiać się, czy jest ocieplenie, czy nie ma, powinni przypominać sobie naukę o stworzeniu nie po to, by go eksploatować, ale nim zawiadywać.

O. Jaromi twierdzi, że jest wiele możliwych pól współpracy Kościoła i ekologów. – Możemy wspólnie promować nowy styl życia, w którym nadkonsumpcję, egocentryzm, marnotrawstwo zastąpi odpowiedzialne ograniczanie potrzeb, solidarność z uboższymi i chronienie resztek dzikiej przyrody – mówi. Taki jest m.in. cel REFA stworzonego przez franciszkanów, których założyciel – św. Franciszek – jest patronem ekologów. – Chcemy kształtować nowe myślenie, braterską relację człowieka do całego stworzenia, ale bez stawiania człowieka na równi z komarem – mówi o. Świerczek.

Reklama
Reklama

REFA organizuje warsztaty, obozy dla młodzieży. Z jego inicjatywy w sierpniu otwarto pierwszy w Polsce ogród św. Franciszka. Znajduje się we wsi Gotówka koło Chełma.

– To prywatna forma ochrony przyrody – mówi Dariusz Kostecki, właściciel ogrodu. Na hektarze jego ziemi, na unikalnym torfowisku węglanowym żyje wodniczka, czapla biała, rosną kłocie wiechowate, storczyki plamiste i wiele innych rzadkich gatunków roślin i zwierząt.

– Gdy w Kościele w Polsce ktoś usłyszy „ruch ekologiczny”, od razu zapala się czerwona lampka: czy to nie jakaś sekta? – mówi o. Zbigniew Świerczek, asystent kościelny Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu (REFA). To jedyne tego typu katolickie stowarzyszenie w Polsce. Liczba jego członków mówi za siebie: 50 osób. Tylko cztery z nich uczestniczą w trwającej od 1 grudnia konferencji klimatycznej ONZ w Poznaniu. W szczycie, który zakończy się w piątek, bierze udział9 tysięcy osób z całego świata.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ceny mieszkań spadną? Katowicki podatek dla deweloperów inspiracją dla Warszawy
Kraj
Wisła odbija od dna. Poziom wody rośnie. Prognozują „nawet” 18 centymetrów
Kraj
10 mln zł na promocję lotniska w Radomiu. Czy uda się ściągnąć przewoźników?
Kraj
Kontrowersyjna instalacja na stołecznym Placu Zbawiciela ma tworzyć prawdziwą tęczę z wody
Reklama
Reklama