Sejmiki - koalicje PO z PSL czy inne

W wielu regionach układ sił będzie zależał od decyzji ludowców. Na koalicję z nimi liczy nie tylko PO, ale i PiS

Aktualizacja: 23.11.2010 01:06 Publikacja: 23.11.2010 00:52

PO wygrała w wyborach do 13 z 16 sejmików wojewódzkich – pokazują wstępne wyniki wyborów (dane z 80 proc. komisji). PiS zwyciężył w dwóch regionach (podkarpacki i lubelski), PSL – w jednym (świętokrzyski).

Koalicja rządowa (gdzieniegdzie z pomocą SLD) mogłaby więc obiąć władzę we wszystkich regionach. Nawet w tych, w których wygrała partia Jarosława Kaczyńskiego. Na Podkarpaciu, w jedynym regionie, w którym PiS rządził w sejmiku, zaczęły się już rozmowy na temat koalicji PO – PSL – SLD. Ale PiS nie podda się łatwo. –Tam, gdzie wygraliśmy, to my powinniśmy mieć pierwszeństwo w tworzeniu koalicji – mówi Jarosław Zieliński, członek komitetu politycznego PiS. – Będziemy rozmawiać z PSL.

[wyimek][b][link=http://http://grafik.rp.pl/grafika2/587229]Obejrzyj mapę z wynikami[/link] (PDF, ~800kB)[/b][/wyimek]

Na przeniesienie koalicji rządowej do sejmików liczy PO. – PSL to nasz naturalny partner – mówi „Rz” Paweł Graś z zarządu PO. Podkreśla, że ostateczne decyzje należą do regionów.

Tę niezależność i specyfikę regionów podkreślał wczoraj prezes PSL Waldemar Pawlak. Mówił, że ludowcy dopuszczają różne rozwiązania. – Być może dla podkreślenia swojej niezależności PSL zdecyduje się zrobić Platformie jakiegoś psikusa – spekuluje dr Jarosław Flis, politolog z UJ. Oprócz woj. świętokrzyskiego PSL ma dobrą pozycję m.in. w woj. lubelskim (drugie miejsce, za PiS) i warmińsko-mazurskim (za PO).

Ciekawa sytuacja jest na Dolnym Śląsku. PO zdobyła tam 30,37 proc. głosów. Jednak na ugrupowanie niezależnego prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza zagłosowało aż 22 proc. wyborców. W tej sytuacji dotychczasowa koalicja PO – PSL może nie mieć większości w sejmiku. Szef dolnośląskich struktur Platformy Jacek Protasiewicz mówił „Rz”, że PO zaprosi do współpracy raczej SLD i PSL niż Dutkiewicza.

Ludowcy mogą się stać języczkiem u wagi. Gdyby PSL, PiS i ugrupowanie prezydenta Wrocławia utworzyły koalicję, uzyskałaby ona tyle głosów w sejmiku co PO i SLD.

– Wynik Dutkiewicza to największa niespodzianka tych wyborów – ocenia Flis. Podkreśla też, że we współpracy z nim mogą pokładać nadzieje działacze odchodzący z PiS. Jego wynik pokazuje bowiem, że na scenie politycznej jest miejsce pomiędzy PO i PiS.

– Lojalność partyjna w samorządach nie jest duża, jeszcze w trakcie kadencji co czwarty radny sejmiku opuścił PiS, było sporo odejść z PO – mówi Flis. – Jednak to, na ile odchodzący będą ważni i w ilu regionach PO będzie musiała sięgnąć także po SLD będzie wiadomo po ogłoszeniu ostatecznych wyników – mówi.

Te Państwowa Komisja Wyborcza ma podać we wtorek. – Dziś rozpoczną się konkretne rozmowy w regionach. Tam, gdzie nie wystarczy PSL, wchodzimy my – mówi działacz SLD.

Czy gdziekolwiek możliwy jest PO – PiS? W rozmowie z nami nie wykluczali tego m.in. działacze z Podkarpacia, Małopolski i Śląska. – To mało prawdopodobne – ocenia jednak Jarosław Zieliński z PiS.

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA