SLD znalazł kolejnego kupca na Rozbrat

Działacze Sojuszu jeszcze przed wakacjami mają się wyprowadzić z siedziby w Warszawie

Aktualizacja: 23.03.2011 01:50 Publikacja: 22.03.2011 20:24

SLD znalazł kolejnego kupca na Rozbrat

Foto: ROL

SLD udało się znaleźć kupca na swoją siedzibę przy ul. Rozbrat i – wedle nieoficjalnych informacji – transakcja jest bliska finału. W nieoficjalnych rozmowach można usłyszeć, że wynegocjowana cena to 50 mln zł.

– To jest najpilniej strzeżona tajemnica – śmieje się warszawski działacz. – A ponieważ nikt nie widział kwitów, do końca nie wiadomo, ile dostaniemy za tę kamienicę.

Tomasz Kalita, rzecznik partii, pytany o sprzedaż kamienicy na warszawskim Powiślu, wypowiada się bardzo wstrzemięźliwie. – Trwają negocjacje – zastrzega. – Gdy sfinalizujemy transakcję, poinformujemy o tym opinię publiczną.

Działacze zostali już jednak powiadomieni o czekającej ich jeszcze przed wakacjami wyprowadzce z ul. Rozbrat. I nie wszyscy są z tego zadowoleni.

– Mamy sporo długów z ubiegłorocznych kampanii. Pewnie część pieniędzy ze sprzedaży pójdzie na ich spłatę, reszta rozejdzie się na kolejne kampanie, a my zostaniemy bez siedziby i bez pieniędzy – mówi członek władz SLD.

Jednak większość działaczy przekonuje argument, że sprzedaż jest konieczna, bo stara kamienica wymaga generalnego remontu, na który partii nie stać. – Sama opłata za dzierżawę gruntów kosztuje nas  618 tys. zł rocznie – mówi "Rz" Edward Kuczera, ustępujący skarbnik SLD.

Sojusz już raz, w grudniu ubiegłego roku, triumfalnie ogłosił sprzedaż siedziby. Wówczas kwota transakcji wynosiła 44 mln zł. Ale inwestor się wycofał i partia zmuszona była szukać nowego kupca.

Mówiono, że kontrahenta zniechęciła zbyt mała liczba miejsc parkingowych przy budynku.

Marek Dyduch, były sekretarz generalny partii, przypomina sobie, że rzeczywiście był spór z właścicielem sąsiedniej posesji o granice działki (teren jest oddany w wieczystą dzierżawę SLD, stojąca na nim kamienica należy do Sojuszu). Częścią sporną był fragment wewnętrznego dziedzińca, który mógł służyć jako parking.

– Nie wiem, czy ten spór został rozstrzygnięty – zaznacza Dyduch.

Możliwe jednak, że właśnie z tego powodu partia miała do tej pory kłopot ze znalezieniem kupca na nieruchomość. I nic dziwnego, że nie spieszy się z otrąbieniem sukcesu, nie mając w ręku aktu notarialnego sprzedaży.

SLD udało się znaleźć kupca na swoją siedzibę przy ul. Rozbrat i – wedle nieoficjalnych informacji – transakcja jest bliska finału. W nieoficjalnych rozmowach można usłyszeć, że wynegocjowana cena to 50 mln zł.

– To jest najpilniej strzeżona tajemnica – śmieje się warszawski działacz. – A ponieważ nikt nie widział kwitów, do końca nie wiadomo, ile dostaniemy za tę kamienicę.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu