SLD udało się znaleźć kupca na swoją siedzibę przy ul. Rozbrat i – wedle nieoficjalnych informacji – transakcja jest bliska finału. W nieoficjalnych rozmowach można usłyszeć, że wynegocjowana cena to 50 mln zł.
– To jest najpilniej strzeżona tajemnica – śmieje się warszawski działacz. – A ponieważ nikt nie widział kwitów, do końca nie wiadomo, ile dostaniemy za tę kamienicę.
Tomasz Kalita, rzecznik partii, pytany o sprzedaż kamienicy na warszawskim Powiślu, wypowiada się bardzo wstrzemięźliwie. – Trwają negocjacje – zastrzega. – Gdy sfinalizujemy transakcję, poinformujemy o tym opinię publiczną.
Działacze zostali już jednak powiadomieni o czekającej ich jeszcze przed wakacjami wyprowadzce z ul. Rozbrat. I nie wszyscy są z tego zadowoleni.
– Mamy sporo długów z ubiegłorocznych kampanii. Pewnie część pieniędzy ze sprzedaży pójdzie na ich spłatę, reszta rozejdzie się na kolejne kampanie, a my zostaniemy bez siedziby i bez pieniędzy – mówi członek władz SLD.