Rymkiewicz pytany o niemieckie korzenie i ZMP

Prawnik Agory interesował się przynależnością poety do ZMP, nazwiskiem ojca i tym, czy rodzice byli w PZPR

Aktualizacja: 08.07.2011 02:55 Publikacja: 07.07.2011 20:39

Wyrok w procesie Jarosława Marka Rymkiewicza (na zdjęciu w sądzie w marcu) ma zapaść 21 lipca

Wyrok w procesie Jarosława Marka Rymkiewicza (na zdjęciu w sądzie w marcu) ma zapaść 21 lipca

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Jarosław Marek Rymkiewicz zeznawał w sądzie na procesie, który wytoczyła mu Agora, wydawca "Gazety Wyborczej".

Poszło o słowa poety w rozmowie z "Gazetą Polską". Komentując sprawę krzyża przed Pałacem Prezydenckim, mówił: "Polacy, stając przy nim, mówią, że chcą pozostać Polakami. To właśnie budzi teraz taką wściekłość, taki gniew, taką nienawiść – na przykład w redaktorach "Gazety Wyborczej", którzy pragną, żeby Polacy wreszcie przestali być Polakami". Dodawał, że redaktorzy dziennika są "duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski". I podkreślał, że ich rodzice i dziadkowie byli członkami tej organizacji.

Agora domaga się przeprosin i 10 tys. zł na ośrodek dla ociemniałych w Laskach.

Rymkiewicz przed sądem twierdził, że podpisuje się pod każdym swoim słowem. Zaznaczył jednak, że nie miał na myśli wszystkich redaktorów "GW", lecz tych, "którzy ją założyli i nadają jej oblicze". Dodał, że gotów jest przeprosić tych z nich, którzy uważają się za "dobrych Polaków".

Reprezentujący Agorę mec. Piotr Rogowski pytał Rymkiewicza, czy w latach stalinowskich poeta był w Związku Młodzieży Polskiej. – Sednem sprawy nie jest to, co robiłem w wieku 15 lat – odpowiedział pozwany.

– A dlaczego pan uważa, że sednem sprawy są poglądy rodziców redaktorów "Gazety Wyborczej" – mówił Rogowski. I dociekał: – Czy mówił pan, że Stalin jest nieśmiertelny; że uczyni z Polski 17. republikę; czy krzyczał pan: "Precz z papieżem, niech żyje Stalin!"?

– Oceniłem bardzo surowo swoją młodość jako haniebną; zrozumiałem ją i wyciągnąłem właściwe wnioski – stwierdził Rymkiewicz.

Jak się nazywał pana ojciec? – pytał Rogowski, nawiązując do sprawdzania życiorysów rodziców redaktorów "GW" w "GP".

– Schulz. Ojciec nie był Żydem, tylko Niemcem – odparł poeta. Prawnika Agory interesowało też, czy rodzice Rymkiewicza należeli do PZPR. Poeta potwierdził.

W swoim końcowym wystąpieniu Rogowski wniósł o uwzględnienie pozwu. Ocenił, że strona pozwana nie wykazała, że to, co powiedział poeta, było prawdą. Z kolei adwokat poety mec. Sławomir Sawicki wniósł o oddalenie powództwa, gdyż jego zdaniem Rymkiewicz przedstawiał tylko dopuszczalne opinie w ramach debaty publicznej i nie przekroczył granic dozwolonej krytyki.

– Adwokat "Gazety Wyborczej" przejechał się po moim dziecięcym życiorysie, co jest starą metodą "GW" stosowaną wobec jej wrogów – mówi "Rz" Jarosław Marek Rymkiewicz. – Tak, z obu stron jestem pochodzenia niemieckiego. Narodowość nie jest sprawą krwi, ale utożsamiania się z historią danego narodu. A obelgi, które "GW" snuje pod moim adresem, uważam za zaszczytne. Niczego się nie boję. Ponieważ nie można bać się własnego losu. Trzeba mu spojrzeć w twarz. Redaktorzy "GW" zamiast grzebać w życiorysie swoich wrogów, lepiej przyjrzeliby się własnym. A przede wszystkim: powiedzieli, kim są i co naprawdę myślą.

W obronie Rymkiewicza występują m.in. pisarze, według których proces jest "próbą ograniczenia wolności słowa". – To bardzo niepokojąca sytuacja, która może doprowadzić do tego, że wiele osób będzie się bało w swojej publicystyce wyrażać ostre opinie, które są przecież czymś zupełnie normalnym w demokracji – mówi "Rz" pisarz Marek Nowakowski, który przyszedł do sądu.

Agora wygrała w czwartek inną sprawę. Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że lider PiS Jarosław Kaczyński ma ją przeprosić za porównanie do "Trybuny Ludu" z 1953 r. i zarzucenie jej związków z "oligarchią" w wywiadzie dla "Rz" z 2007 r. Wyrok jest prawomocny. Przeprosiny mają się ukazać na pierwszej stronie "Rz". – Liczymy już tylko na Trybunał w Strasburgu – skomentował wyrok prawnik prezesa PiS mec. Antoni Łepkowski.

Jarosław Marek Rymkiewicz zeznawał w sądzie na procesie, który wytoczyła mu Agora, wydawca "Gazety Wyborczej".

Poszło o słowa poety w rozmowie z "Gazetą Polską". Komentując sprawę krzyża przed Pałacem Prezydenckim, mówił: "Polacy, stając przy nim, mówią, że chcą pozostać Polakami. To właśnie budzi teraz taką wściekłość, taki gniew, taką nienawiść – na przykład w redaktorach "Gazety Wyborczej", którzy pragną, żeby Polacy wreszcie przestali być Polakami". Dodawał, że redaktorzy dziennika są "duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski". I podkreślał, że ich rodzice i dziadkowie byli członkami tej organizacji.

Pozostało 83% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo