Uważam Rze: 222 dyplomatów z bezpieki PRL

"Uważam rze" ujawnia nazwiska członków służby zagranicznej, którzy w oświadczeniach lustracyjnych przyznali się do współpracy z komunistycznymi organami bezpieczeństwa

Publikacja: 24.07.2011 20:10

Nie wiadomo, kiedy zakończy się proces Tomasza Turowskiego

Nie wiadomo, kiedy zakończy się proces Tomasza Turowskiego

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Tygodnik "Uważam Rze" sprawdził

, ilu dyplomatów ujawniło swoją przeszłość w PRL. IPN udostępnił tygodnikowi listę tych członków służby zagranicznej, którzy przyznali się do służby lub tajnej współpracy z komunistyczną bezpieką zarówno wojskową, jak i cywilną.

Czytaj na stronach "Uważam Rze": MSZ - strefa skomunizowana

Okazało się, że liczba funkcjonariuszy i agentów w służbie zagranicznej może sięgać nawet 10 proc. Wprawdzie w MSZ zatrudnionych jest prawie 5 tysięcy osób, jednak lustracji podlegają wyłącznie członkowie służby zagranicznej, która na 30 czerwca tego roku liczyła 2871 osób. Nie wszystkie te osoby są objęte obowiązkiem składania oświadczeń. Zwolnieni z tego są najmłodsi dyplomaci, którzy urodzili się po 30 czerwca 1972 roku.

Z analizy listy osób, które przyznały się do współpracy i służby w komunistycznej bezpiece, oraz tych, których IPN podejrzewa o kłamstwo lustracyjne, wynika, że aż 27 osób osiągnęło najwyższy w polskiej dyplomacji stopień ambasadora tytularnego. Większość z nich to dyplomaci, którzy stoją lub w przeszłości stali na czele polskich placówek dyplomatycznych i pełnili kluczowe funkcje w centrali MSZ.

Są wśród nich opisywani już przez "Rz" ambasadorzy Tomasz Turowski, który jako oficer SB wstąpił do zakonu i szpiegował m.in. Watykan, oraz Jarosław Spyra – syn asa wywiadu PRL Eugeniusza Spyry, który po ujawnieniu, że on również służył w SB, musiał wrócić z Limy w Peru, gdzie stał na czele polskiej placówki.

Wśród ambasadorów tytularnych są osoby, które również w tej chwili pełnią funkcje kierownicze na placówkach. Do służby lub współpracy z bezpieką przyznali się m.in. Andrzej Krawczyk, ambasador w Bratysławie, Bogusław Ochodek, stojący na czele polskiej placówki w Ramallah w Autonomii Palestyńskiej, Janusz Skolimowski, ambasador w Wilnie, Stanisław Smoleń, kierujący placówką w Bagdadzie.

Agenturalna przeszłość nie przeszkodziła Januszowi Niesycie w uzyskaniu w marcu nominacji ambasadorskiej z rąk prezydenta. Będzie kierował placówką w Helsinkach. Poprzedni szefowie MSZ Anna Fotyga i Stefan Meller usiłowali się go pozbyć z dyplomacji. Do łask wrócił po objęciu funkcji szefa resortu przez Radosława Sikorskiego. Niesyto uzyskał akceptację Komisji Spraw Zagranicznych, choć nie krył przed posłami, że fińskiego nie zna i nie zamierza się go uczyć, a na stanowisku ambasadora chce doczekać emerytury.

Pełna lista członków służby zagranicznej, którzy przyznali się do współpracy

- PDF 100kB

Okazało się, że Tomasz Turowski nie był jedynym komunistycznym szpiegiem, który oczekiwał na płycie lotniska w Smoleńsku na przylot prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Do służby w wojskowej bezpiece przyznał się szef Konsulatu Generalnego w Petersburgu.

Turowski nie jest też jedynym dyplomatą, który szpiegował Watykan. W MSZ pracuje Adam Szymczyk, który jako oficer SB o kryptonimie "Atar" pod przykryciem dyplomatycznym szpiegował Stolicę Apostolską.

Do współpracy ze służbami PRL przyznał się też bliski współpracownik Bronisława Geremka, a obecnie ministra Sikorskiego Stanisław Stebelski, były ambasador w Helsinkach.

– Nie sądzę też, by te osoby miały wpływ na kierowanie MSZ. Pan może uważać, że agenci w MSZ to duży problem, naszym zdaniem tak nie jest – mówi dziennikarzowi "Uważam Rze" rzecznik MSZ Marcin Bosacki.

Przyznanie się do współpracy ze służbami PRL w oświadczeniu lustracyjnym nie wiąże się z żadnymi skutkami. Przestępstwem jest tylko kłamstwo lustracyjne.

Polacy w roli sprawców

Proces ustawiania Polaków jako sprawców zbrodni podczas II wojny światowej to temat przewodni najnowszego "Uważam Rze". "Wpływowe środowiska postawiły sobie za cel dogłębne przekształcanie polskiej świadomości. Chcą wykorzenić z polskiej mentalności kultywowane przez wiele dawnych pokoleń przekonanie, że jesteśmy narodem bohaterów, i zastąpić je poczuciem winy narodu sprawców" – pisze Rafał Ziemkiewicz.

W numerze są też wywiad z szefem SLD Grzegorzem Napieralskim, reportaż o podejrzanym o morderstwo komendancie policji z Białołęki, sprawa poety Jarosława Marka Rymkiewicza. W części historycznej tekst Ryszarda Makowskiego o gastronomii PRL.

—ceg

 

Sprostowanie

W dniu 25 lipca br. tekście „222 dyplomatów z bezpieki PRL” ukazała się nieścisła informacja dotycząca ambasadora Polski w Bratysławie Andrzeja Krawczyka. W tekście zabrakło informacji, że Pan Ambasador Sąd Lustracyjny uznał, że Andrzej Krawczyk nie był tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL. Jak ustalił Sąd Andrzej Krawczyk podpisał zobowiązanie do współpracy ze Słuźbą Bezpieczeństwa pod przymusem. Nigdy jednak tej współpracy nie podjąłi o wszystkim opowiedział znajmym z opozycji. Za podanie nieścisłej informacji przepraszam Pana Ambbasadora

Cezary Gmyz

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej