Reklama

Janke o tym, jak Gazeta Wyborcza pisze o Powstaniu

Autorski przegląd prasy

Aktualizacja: 02.08.2011 11:17 Publikacja: 02.08.2011 11:13

Igor Janke

Igor Janke

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Grzegorz Sroczyński w „Gazecie Wyborczej" broni wpisu Radosława Sikorskiego na Twitterze, w którym reklamował stronę atakującą przywódców Powstania Warszawskiego.

„Dyskusja o sensowności Powstania toczy się od 1944 r."  – pisze Sroczyński. „Bywała ostra i ożywcza. Wpis Sikorskiego jest niewinny w porównaniu z tym, co o Powstaniu pisali Anders czy Kisielewski. Nawet w Peerelu udawało się - mimo cenzury - poważnie o Powstaniu rozmawiać.

Tymczasem w wolnej Polsce od kilku lat tej dyskusji prawie nie ma. Powstanie pozostaje kapliczką. Zbudowaliśmy muzeum, pędzimy do niego szkolne wycieczki. I nie potrafimy o Powstaniu uczciwie dyskutować. Jego krytycy słyszą moralny szantaż: nie kochacie Polski, plujecie na bohaterów. Chociaż nikt przecież nie kwestionuje poświęcenia i heroizmu powstańców.

W kolejne rocznice politycy i telewizje urządzają usypiający spektakl. Leją patos. „Przyszedł czas wojny i okupacji, a gdy wybiła godzina >>W

"Aczkolwiek umilkły strzały, umilkł ogień walki w Warszawie, to walka od razu się rozpoczęła, dramatyczna walka o własny honor, honor Polski i Warszawy, o narodową pamięć o Powstaniu" - to prezydent Komorowski.

Reklama
Reklama

Zginęło 180 tysięcy ludzi. Do walki szły 14-letnie dzieci. Z powierzchni ziemi zniknęło miasto. To tragiczne wydarzenie nie zasługuje na sztampę. Zasługuje na zażarte spory. Sikorski nam o tym przypomniał, przerwał ugrzeczniony spektakl".

Widziałem wczoraj ten „ugrzeczniony spektakl". O godzinie 17 na placu Konstytucji, w miejscu przypadkowym. Tłum ludzi wyszedł na ulicę tylko po to, by przez minutę stanąć. Zatrzymały się wszystkie samochody. Wszyscy zamarli, kierowcy naciskali klaksony.

Wieczorem na Placu Piłsudskiego kilka tysięcy ludzi przyszło, by śpiewać powstańcze pieśni. Muzeum Powstania Warszawskiego jest jednym z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Polsce. Wywołuje emocje, dyskusje. Na domach 1 sierpnia wisi coraz więcej flag. Legenda Powstania łączy już nie tylko mieszkańców Warszawy. To boli tak bardzo?

Grzegorz Sroczyński w „Gazecie Wyborczej" broni wpisu Radosława Sikorskiego na Twitterze, w którym reklamował stronę atakującą przywódców Powstania Warszawskiego.

„Dyskusja o sensowności Powstania toczy się od 1944 r."  – pisze Sroczyński. „Bywała ostra i ożywcza. Wpis Sikorskiego jest niewinny w porównaniu z tym, co o Powstaniu pisali Anders czy Kisielewski. Nawet w Peerelu udawało się - mimo cenzury - poważnie o Powstaniu rozmawiać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Strefa VIP na Lotnisku Chopina. Osobista obsługa, limuzyna i luksus bez kolejek
Kraj
Ponad 1000 kandydatów do szkół doktorskich UW. Jakie dyscypliny wybierali?
Kraj
Zaskakujące losy ikon z zamku Czocha. Skąd się wzięły w Olsztynie?
Kraj
Są wyniki rekrytacji na SGGW. Uczelnia będzie walczyć z rezygnacjami ze studiów
Reklama
Reklama