Ordynariusz włocławski biskup Wiesław Mering, jako przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego, ostro upomniał ks. Adama Bonieckiego za stawanie w obronie Adama Darskiego Nergala" – ujawnił "Nasz Dziennik".
Były redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" na antenie TVN 24 bronił Darskiego jako artysty.
Biskup upomniał go w liście: "Nie widzi Ksiądz związku między Nergalem jako satanistą i jako jurorem? Proszę zatem zafundować sobie badania okulistyczne i nie szerzyć zamętu w umysłach wiernych, opowiadając schizofreniczne tezy" (...) "Sytuacja staje się bardzo poważna, kiedy ksiądz katolicki w telewizji mówi głupstwa. Wtedy ten kapłan staje się wilkiem w owczarni, a nie pasterzem". Zaznaczył, że każda wypowiedź osoby duchownej, która jest niezgodna z nauczaniem Kościoła, domaga się interwencji zwierzchników.
Bp Mering skrytykował też, ewolucję, jaką przeszedł "Tygodnik Powszechny" po 1989 roku. "Boleję nad tą ewolucją, do której się Ksiądz Redaktor bardzo przyczynił. To na łamach Księdza pisma pojawiały się nazwiska takich "autorytetów" jak Magdalena
Środa (córka prof. Ciupaka, marksisty i "religioznawcy" z czasów PRL), ks. Tomasz Węcławski (ileż się "Znak" natrudził w promocji jego książek), Stanisław Obirek..." – wylicza biskup.