Za fasadą rzekomego sukcesu dojrzewa klęska premiera Donalda Tuska - dowodzą publicyści tygodnika "Uważam Rze".
Może nie pierwszym, ale wyjątkowo spektakularnym dowodem na to, że rząd traci słuch na społeczne oczekiwania, była wpadka z wprowadzeniem nowej listy leków refundowanych. Z listy zniknęło ponad 800 leków, do których dopłacało państwo. Pod koniec zeszłego roku pacjenci ruszyli więc do aptek, by jeszcze przed wchodzącymi 1 stycznia w życie zmianami wykupić medykamenty.
- Ludzie kupują lekarstwa na zapas. Boją się, że po 1 stycznia nie dostaną leku z refundacją - mówi farmaceutka z jednej z warszawskich aptek cytowana w tekście Agnieszki Niewińskiej i Sylwii Szparkowskiej.
Rafał Ziemkiewicz w okładkowym artykule przekonuje, że "Tusk nie ma innego wyjścia. Musi kreować się na niezastąpionego "wodza", który jako jedyny może pomniejszyć negatywne skutki kryzysu. Ale jeśli zacznie się robić bardzo źle, to grupy interesu, sitwy i koterie stojące za Tuskiem zamiast czekać na "Budapeszt nad Wisłą", mogą uprzedzić wybuch, poświęcając go i rzucając Polakom na pożarcie. A potem ogłosić europejską odnowę, w ramach której po pierwsze zwali się całe zło na obalonego premiera, po drugie ogłosi się mobilizację wszystkich sił nowoczesnych i europejskich przeciwko zagrożeniu "powrotem IV RP", a po trzecie obieca, że teraz wszystko będzie już "po nowemu", bez dotychczasowych "błędów i wypaczeń"".