Od dawna grasz w piłkę nożną?
– Grałam w piłkę w dzieciństwie, przerwałam w okresie dojrzewania, bo chciałam dopasować się do obowiązującej normy. Kilkanaście lat temu, w ramach środowiska LGBT, zaczęłam organizować spotkania piłki nożnej dla kobiet. Z czasem wyłoniła się grupa, której zależało na piłce. W efekcie mamy drużynę Chrząszczyki. Grają z nami piłkarki z doświadczeniem, które po 25. roku życia nie miały gdzie grać. Jest nas kilkadziesiąt kobiet: są lesbijki i hetero, reprezentantki różnych profesji i poglądów politycznych. Piłka nożna łączy i nie jest to puste hasło UEFA.
Jak wyglądają organizowane przez was turnieje piłkarskie?
– Gramy w pięcioosobowych drużynach. Zwykle składamy się na wynajem hali. Nasza najbliższa inicjatywa to VI Turniej Kobiecej Piłki Nożnej Kobiety Kobietom, 30 czerwca w Warszawie, w ramach szerszego europejskiego wydarzenia „Discover Football", które promuje kobiecą piłkę nożną w wielu krajach w czasie Euro.