Na tratwie znaleziono dwa niewielkie ładunki trotylu, do nich przytwierdzone były wojskowe zapalniki. Oprócz nich znaleziono telefon komórkowy, a w nim zdjęcie Stadionu Narodowego. Na tratwie były też spore ilości ukraińskich papierosów. Może oznaczać, że ktoś albo przemycał towar albo próbował ukryć w ten sposób swoje rzeczywiste zamiary. Według RMF na tratwie nie było odcisków palców.
Prokuratura w Lublinie wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Policja i straż graniczna odmówiła udzielenia informacji na temat znaleziska. Sprawa została przekazana ABW.
W tej sprawie, jak poinformowała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak, zebrał się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego.
- Po przeanalizowaniu sprawy stwierdzono, że nie istnieje zagrożenie dla bezpieczeństwa osób lub miejsc w Polsce. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że jest to pierwszy tego typu istotny sygnał podczas Euro 2012 dotyczący możliwości wystąpienia zdarzenia o charakterze terrorystycznym, zdecydowano o wprowadzeniu pierwszego stopnia alarmowego w czterostopniowej skali (czwarty jest najwyższy) - zaznaczyła rzecznik.