Pracownicy fiskusa są gotowi ignorować nawet prawomocne orzeczenia organów ścigania, byle tylko usprawiedliwić swoje działania, które doprowadziły do zniszczenia przedsiębiorstwa. Choć prokuratura wycofała się ze wszystkich zarzutów wobec właścicielki firmy Atrax, gdański UKS odmawia uchylenia nałożonych wcześniej na podstawie prokuratorskiego śledztwa decyzji podatkowych.
- Urzędy Kontroli Skarbowej czują się państwem w państwie - wytyka Lech Jeziorny z Centrum im. Adama Smitha.
Agnieszka Karaban-Awdziejczyk była właścicielką nieistniejącej już firmy Atrax, dystrybutora akcesoriów do telefonów komórkowych. Znalazła się wśród podejrzanych w sprawie Bestcomu, o której wielokrotnie pisała „Rz". Prokuratura zarzuciła jej fałszerstwa księgowe i udział w grupie przestępczej, która - za pomocą faktoringu - miała wyłudzać kredyty. W grudniu 2006 r. gdański Urząd Kontroli Skarbowej zaczął kontrolę w jej firmie i naliczył blisko pół miliona złotych podatku tytułem rzekomo zaległego VAT i podatku dochodowego. Kobieta musiała zamknąć firmę.
Ale 16 lipca 2012 r. poznańska Prokuratura Apelacyjna umorzyła postępowanie tak wobec Bestcomu, jak i Karaban-Awdziejczyk. Bizneswoman wystąpiła zatem do UKS o stwierdzenie nieważności czterech decyzji podatkowych. Jednak dwa dni po uprawomocnieniu się decyzji prokuratury dyrektor gdańskiego UKS Małgorzata Bogumił odrzuciła wniosek Karaban-Awdziejczyk, w uzasadnieniu sugerując, że kobieta działała w zorganizowanej grupie przestępczej. „Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie jednoznacznie wskazuje, że obok prowadzonej działalności kontrolowana jednostka uczestniczyła w łańcuchu 'zaprzyjaźnionych firm' (...)" - napisała dyrektor Bogumił. I zarzuciła, że przedsiębiorcy działający w owym układzie wystawiali „puste faktury.
- Skoro prokuratura umorzyła to postępowanie, uznając, że nie było zorganizowanej grupy przestępczej i nie popełniono przestępstwa, to UKS nie miał prawa odwoływać się do wskazujących na nie terminów mających znaczenie prawno-karne - mówi „Rz" dr Arkadiusz Radwan, prawnik z Instytutu Allerhanda. - Takie opinie UKS mają charakter pomówienia.