Pochwały zebrało wiele tekstów, między innymi wywiad Elizy Olczyk z panią poseł prof. Krystyną Pawłowicz „Modlę się, żeby UE się sama rozwaliła". "Pawłowicz jest jedną z moich ulubionych posłanek - pisze Gancarz. - Jej barwy klubowe nie mają przy tym decydującego znaczenia. Doceniam bardzo jej kompetencje prawnicze oraz to, że jest wyborną polemistką, nie dającą się zapędzić w kozi róg ani współparlamentarzystom ani dziennikarzom, szukającym w starciu z nią łatwego triumfu, a potem czmychającym z podkulonym ogonem. Osobom marudzącym, że jest zbyt „ekspresyjna" polecam zagłębienie się w stenogramy obrad przedwojennych sejmów. Tam były dopiero przejawy „ekspresji" i nikt nie miał o to pretensji" - zauważa bloger.
Cały wpis: „Rzeczpospolita" w dobrej formie
Rekomenduje także m.in. "bardzo dobry komentarz geopolityczny"Andrzeja Talagi „Czas na pragmatyczne Międzymorze", "ciekawą analizę prawną" sporu o własność słynnej krakowskiej kamienicy Morsztynowskiej, gdzie mieści się restauracja „Wierzynek", kolejny wywiad Elizy Olczyk, tym razem z prof. Ryszardem Legutką, „PiS jest miłosierny". "Filozof i europoseł streszcza m. in. swą niedawno wydana książkę 'Antykaczyzm – studium polskiej choroby'. Ocenia przy tym aktualną sytuację polityczną w kraju. Robi to trzeźwo, bez sentymentów" - czytamy na blogu.
Dwa całokolumnowe wywiady Jacka Cieślaka z wielkimi aktorami polskimi: Anną Polony („Mała, blada – na scenie zakwitam") i Ignacym Gogolewskim („Wołałbym umrzeć w teatrze niż w szpitalu") zostały uznane za "dowód, że jeszcze kultura polska nie zginęła na łamach gazet i czasopism, że nie musi być spychana li tylko do rubryk kronikarskich; dowód, że o teatrze i aktorach można jeszcze pisać poważnie a nie tabloidowo, gdzie zachwyty są zarezerwowane dla tych wyrobniczek sceny, które pokazały na niej, nie najpiękniejszy nagi biust, lub dla tych wyrobników scenicznych, których jedynym asumptem do występu na scenie było to, że w odpowiednim momencie znaleźli się „pod Lupą" reżysera."
Teksty w "Plusie Minusie" są także - zdaniem blogera - "dobre, choć nie zawsze przekonywające".