Młody mężczyzna pracował w SKOK-u w Sokołowie Małopolskim na Podkarpaciu od sierpnia zeszłego roku. Był jednym pracownikiem w tamtejszym oddziale.
Centrala instytucji w Piekarach Śląskich kilka tygodni temu powiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez młodego pracownika. Doliczono bowiem, że brakuje znacznych sum pieniędzy. W grę może wchodzić milion złotych, a może i więcej.
Pierwsze ustalenia prokuratury potwierdziły, że pracownik z Sokołowa Małopolskiego istotnie przywłaszczył sobie gotówkę. Pieniądze przelewał na własne konta. Ujawniono i zabezpieczono na nich 560 tys. zł, które przywłaszczył ze SKOK-u.
Mężczyzna został zatrzymany. – Na razie postawiliśmy mu zarzut przywłaszczenia co najmniej 560 tys. zł - mówi Edyta Lenart, szefowa prokuratury rejonowej w Rzeszowie. Dodaje, że postępowanie jest na wstępnym etapie, a kwota może się zmienić.
Jak młodemu mężczyźnie udało się przywłaszczyć gotówkę? Czy brał kredyty na klientów, czy też przywłaszczał ich wpłaty? Śledczy na razie tego nie ujawniają. – To zbyt wcześnie - tłumaczą. Dodają, że wszystko to będzie dopiero badane.