Gangsterzy nie podkładają już bomb pod samochody i nie urządzają strzelanin na mieście, lecz załatwiają porachunki dyskretnie i bez rozgłosu. Tajemnicze zaginięcia wyjaśniają się nieraz po latach.
Takie wyjaśnienie przynosi zapewne makabryczne odkrycie, jakiego właśnie dokonali policjanci Centralnego Biura Śledczego i prokuratorzy. Pod Warszawą odkryli zwłoki dwóch osób związanych mniej lub bardziej ściśle z gangiem Rafała B. ps. Bukaciak, następcy słynnego „Szkatuły".
Prokuratura potwierdziła „Rz" część informacji. – Zostały znalezione szczątki dwóch osób, trwa ich identyfikacja – mówi „Rz" Waldemar Tyl, wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, i „dla dobra śledztwa" ucina dalsze pytania.
Ciała były ukryte w miejscowości Dębówka koło Konstancina-Jeziorny. Zostały zakopane na terenie między Wisłą a wałem przeciwpowodziowym, głęboko w ziemi, tak aby nie wygrzebały ich zwierzęta. To dziki teren, porośnięty krzakami, gdzie nikt się nie zapuszcza.
Według naszych informacji śledczy ustalili, że jeden z mężczyzn zniknął bez śladu w 2002 r., drugi – w 2012 r. Obaj mieli narazić się tym, że nie rozliczyli się z Rafałem B. z przestępczych interesów.