PO dużo traci, PiS słabo przyciąga

Na kogo głosowali wyborcy z ostatnich wyborów sejmowych.

Publikacja: 11.06.2014 02:00

Lider PiS Jarosław Kaczyński

Lider PiS Jarosław Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Szczegółowy wynik badania exit poll IPSOS dla TVP i TVN 24 z wyborów europejskich to prawdziwa kopalnia wiedzy o tym, jak w ciągu ostatnich trzech lat zmieniły się preferencje polityczne Polaków.

Pracownia szczegółowo przebadała 85 tys. osób tuż po wrzuceniu głosu do urny. W wynikach, które IPSOS udostępnił „Rz", można zobaczyć, która z partii ma wierny elektorat, kto zyskał, a kto stracił najwięcej zwolenników.

Wśród pytań zadanych respondentom najważniejsze było to, jaką partię przed chwilą poparli. Na jego podstawie tuż po zamknięciu lokali 25 maja poznaliśmy zwycięzcę wyborów, partie, które przekroczyły próg, i nazwiska 50 europosłów (firma błędnie wskazała tylko jedno nazwisko, Michał Kamiński z PO mandatu ostatecznie nie zdobył). Ale oprócz tych danych IPSOS zebrał również informacje o tym, na kogo ankietowani głosowali w ostatnich wyborach parlamentarnych (2011 r.).

Złe wieści dla PO

Z tych danych wyłania się ciekawy obraz, choć wielu respondentów odmawia odpowiedzi.

Wielu twierdzi, że nie pamięta, na kogo głosowało, lub mówi, że nie głosowało. W ten sposób odpowiedziało aż 40 proc. wyborców Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego. Ale informacje demograficzne dotyczące elektoratu tej partii pokazują, że wybierali ją głównie ludzie w najniższej grupie wiekowej 18–25 lat, dlatego można założyć, że wielu z nich faktycznie do tej pory nie głosowało. Najmniej odmów zdarzało się wśród wyborców PO (jedynie 10 proc.)

(Kliknij na grafikę, aby powiększyć)

Zdaniem Marcina Dumy, szefa instytutu IBRiS Homo Homini, partia rządząca nie ma się z czego cieszyć. Jego zdaniem wybory do Parlamentu Europejskiego są najłatwiejsze z punktu widzenia partii takiej jak PO w czekającym nas cyklu wyborczym (na jesieni wybierzemy samorządy, za rok prezydenta, a jesienią przyszłego roku Sejm i Senat). Chodzą na nie głównie ludzie lepiej wykształceni z dużych miast, a badania pokazują, że to te grupy wciąż stanowią trzon elektoratu Platformy.

– Jeśli w ogólnej liczbie wyborców, którzy głosowali na europosłów, przeważali wyborcy PO, to w wyborach samorządowych i parlamentarnych tak nie będzie. Może to oznaczać, że wtedy, nawet jeśli PiS nie przyciągnie zbyt wielu nowych wyborców, to i tak będą oni dla ostatecznego wyniku ważyć więcej – wskazuje Duma.

PiS wzmocnił PSL

A faktycznie PiS zbyt wielu nowych wyborców od 2011 r. nie przyciągnął. Partia ta zdobyła teraz 4,3 mln głosów. 81 proc. zapewnili jej ci, którzy pozostali jej wierni. 7,8 proc. nie pamięta, na kogo głosowało, a 4,7 proc. twierdzi, że w 2011 r. w ogóle nie głosowało.

Dopiero na kolejnym miejscu jest 4 proc. byłych wyborców PO, którzy teraz dołożyli cegiełkę do wyniku partii Kaczyńskiego. Poza tym PiS nie zanotował żadnego przypływu elektoratu. Partia nie łowi wielu wyborców lewicy. Tylko 3 proc. spośród popierających wcześniej SLD zagłosowało na PiS (złożyło się to na nieco ponad 0,5 proc. ogólnego wyniku).

PiS przegrywa też w walce z PSL o elektorat wiejski. Do PiS przyszło w tych wyborach 6 proc. wyborców ludowców z 2011 r., ale w ogólnym wyniku partii Kaczyńskiego ta liczba niknie, bo odpowiada za mniej niż 1 proc. liczby głosów.

Spośród 480 tys. głosów, które teraz otrzymali ludowcy, 8,2 proc to poparcie niedawnych zwolenników PiS. Przy skali poparcia dla ludowców taki dopływ głosów ze strony PiS jest dość istotny.

Badanie przepływów między partiami pokazuje, że bardzo duża liczba głosujących waha się między PO a SLD. Partię Donalda Tuska poparło 75 proc. wyborców, którzy głosowali na nią trzy lata temu. Było to niemal 83 proc. jej ostatecznego wyniku. Ale spośród 25 proc. wyborców, którzy ją opuścili, najwięcej zyskało SLD (6,4 proc.). Wśród niemal 700 tys. osób, które w maju oddały głos na ugrupowanie Leszka Millera, aż 24 proc. głosowało wcześniej na PO.

Przepływy te idą również w drugą stronę. Gdyby nie głosy dawnych wyborców SLD, których przyciągnęła PO, PiS wygrałby ostatnie wybory. Różnica między tymi dwiema partiami wynosiła 24 tys. głosów, a byli wyborcy lewicy, którzy poparli partię Donalda Tuska, to około 45 tys. osób.

Gdzie jeszcze tracili najwięksi? W wyborach parlamentarnych w 2011 r. na PO głosowało 5,6 mln, a na PiS 4,3 mln Polaków. Ponieważ w wyborach europejskich do urn chodzi mniej osób (w tym roku było to w sumie 7 mln), to głosy obu tych partii były bardzo istotne w wynikach wszystkich ugrupowań.

Uciekli od Palikota

Wyborcy PO przeważali w elektoratach kilku ugrupowań. Stanowili 32 proc. z 220 tys. wyborców Polski Razem Jarosława Gowina (dawni zwolennicy PiS to 24 proc. sympatyków tej partii).

Aż 18 proc. głosów, które padły na PSL, zapewnili dawni wyborcy Platformy Obywatelskiej.

Ale jeszcze ciekawszy wydaje się wynik koalicji Europa Plus Twój Ruch. Tam dawni wyborcy PO byli w większości i odpowiadali za 1/3 jej poparcia. Niewiele mniej stanowili dawni wyborcy Ruchu Palikota (30,3 proc). To oznacza jednak dla tej partii wręcz dramat. Jeśli zważymy, że zarówno PO, jak i PiS utrzymały 4/5 swego elektoratu z 2011 r., to widać, że odpływ głosów od partii Palikota jest dotkliwy. Żadna inna partia nie straciła od ostatnich wyborów tak wiele. W dodatku nie udało jej się przekonać nowych wyborców i w efekcie Europa Plus progu nie przekroczyła.

Kto najbardziej skorzystał na dawnych wyborcach Palikota? Spośród tych, którzy deklarowali głosowanie na antyklerykalny Ruch Palikota, tylko 40 proc. wybrało nowy centrolewicowy projekt. Gdzie odeszła reszta?

Najmocniej skorzystał na tych wyborcach Janusz Korwin-Mikke. Jego partię poparło teraz 18,4 proc. z nich. W ogólnej liczbie głosów oddanych na Nową Prawicę nie była ta jednak imponująca liczba (stanowiła 7 proc. całego poparcia). Znacznie cenniejsze okazało się podebranie przez partię Korwin-Mikkego 4 proc. wyborców PO i 3 proc. PiS. Z uwagi na wielką liczbę głosów, które w poprzednich wyborach padły na te dwie duże partie, porzucający je wyborcy stanowili odpowiednio 17 i 16,4 proc. spośród ponad 0,5 mln głosów oddanych na listy Kongresu Nowej Prawicy.

Dlaczego przegrał PiS

Właśnie tego typu drobne straty na rzecz innych prawicowych konkurentów w ostateczności pogrzebały szansę na wygraną PiS. Już tylko głosy, które stracił na rzecz Ruchu Narodowego, pozwoliłyby tej partii wygrać z PO. Narodowców poparło prawie 100 tys. ludzi, a 27 proc. z nich głosowało wcześniej na najsilniejszą partię prawicy.

Byli wyborcy PiS stanowili też prawie połowę spośród 280 tys. zwolenników Solidarnej Polski.

Partia Zbigniewa Ziobry poza PiS nie zaszkodziła nikomu innemu. 30 proc. głosujących na SP nie podało poprzednich preferencji. 11,4 proc. wyborców, którzy oddali teraz głos na ziobrystów, głosowało wcześniej na Platformę.

Szczegółowy wynik badania exit poll IPSOS dla TVP i TVN 24 z wyborów europejskich to prawdziwa kopalnia wiedzy o tym, jak w ciągu ostatnich trzech lat zmieniły się preferencje polityczne Polaków.

Pracownia szczegółowo przebadała 85 tys. osób tuż po wrzuceniu głosu do urny. W wynikach, które IPSOS udostępnił „Rz", można zobaczyć, która z partii ma wierny elektorat, kto zyskał, a kto stracił najwięcej zwolenników.

Pozostało 94% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo