Podejrzany pracuje w jednym z klubów w centrum Łodzi. Kilka dni temu dwóch pijanych młodych mężczyzn próbowało wejść do klubu razem z innymi gośćmi.

Selekcjonerzy nie chcieli ich wpuścić. – Mężczyźni zaczęli się awanturować, a potem szarpać z ochroną – opowiada Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Jeden z ochroniarzy uderzył 26-letniego mężczyznę w twarz. Po tym uderzeniu mężczyzna upadł na chodnik. Tak nieszczęśliwie, że doznał pęknięcia podstawy czaszki, a w wyniku uderzenia powstały też krwiaki. Ochroniarze widząc, że krwawi zaczęli udzielać mu pomocy. Wezwali też karetkę. Ranny mężczyzna trafił do szpitala. Stan jego jest ciężki.

Ochroniarz został zatrzymany. Usłyszał zarzut spowodowania obrażeń ciała. – Przyznał się, że uderzył mężczyznę. Podkreślił, że nie chciał zrobić mu krzywdy – mówi prok. Kopania.

Teraz Mariuszowi N. grozi do 10 lat więzienia. Prokuratura zastosowała wobec mężczyzny dozór policyjny.