Reklama

Awaria systemu informatycznego PKW

Firma Nabino dostała zbyt mało czasu na stworzenie systemu dla komisji.

Aktualizacja: 17.11.2014 20:29 Publikacja: 17.11.2014 18:58

Działania Państwowej Komisji Wyborczej (zdjęcie z poniedziałku) zdaniem posła PSL Eugeniusza Kłopotk

Działania Państwowej Komisji Wyborczej (zdjęcie z poniedziałku) zdaniem posła PSL Eugeniusza Kłopotka to totalne nieporozumienie

Foto: PAP/Leszek Szymański

System, który PKW zamówiła na potrzeby wyborów samorządowych, zawiódł na poziomie terytorialnych komisji wyborczych. Nie pozwala na agregację danych z obwodów, więc PKW nie wykluczała w poniedziałek, że wyniki do sejmików i rad powiatów trzeba będzie przeliczać ręcznie.

Członek PKW Stanisław Zabłocki podczas konferencji prasowej odpowiedzialnością obciążył łódzką firmę Nabino, która wygrała przetarg. Jednak problemów nie byłoby, gdyby nie błędy PKW w rozpisywaniu zamówień.

Przetarg na wykonanie modułów do wyborów samorządowych został rozstrzygnięty dopiero w sierpniu. Przewidywał, że niektóre elementy będą gotowe już w połowie września, pozostałe – do 17 października. W tym terminie zwycięzca miał też przeprowadzić szkolenie dla około 200 członków komisji wyborczych. – Moja firma była przygotowana na zrealizowanie tak dużego zamówienia w tak krótkim czasie – przekonuje Maciej Cetler, wiceprezes Nabino.

Zdaniem Damiana Kowalczyka, specjalisty do spraw informatyki śledczej z Mediarecovery, termin był jednak wyjątkowo krótki. – Skala przedsięwzięcia jest duża, bo system powinien działać nie tylko w centrali PKW, ale też na terenie całego kraju. Same testy powinny trwać co najmniej miesiąc – dodaje.

Przedstawiciele branży IT nieoficjalnie mówią, że to właśnie z powodu terminów na udział w przetargu nie zdecydował się żaden z dużych graczy na rynku ani firma Pixel Technology, która dotąd dostarczała technologię PKW. Mało znana Nabino była jedynym uczestnikiem.

Reklama
Reklama

Dlaczego PKW rozpisała przetarg tak późno? – Odbył się on w trybie ustawowych terminów – tłumaczył szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki. Jednak nie ukrywał, że „przygotowanie specyfikacji" trwało, bo PKW „nie ma wielu doświadczeń w tych względzie".

Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek sprawę nazywa totalnym nieporozumieniem. – Problemów by nie było, gdyby PKW stworzyła platformę do obsługi wszystkich wyborów – tłumaczy.

Przetarg na takie narzędzie PKW rozpisała rok temu, jednak został wstrzymany z powodu błędów. Wtedy zaczęto łatać dziury w systemie zamówieniami na mechanizmy do wyborów europejskich i samorządowych. Zdaniem Czaplickiego PKW potrzebuje więcej pieniędzy na zatrudnienie informatyków.

– Były dwa lata przerwy miedzy wyborami, więc dla PKW nie ma usprawiedliwienia – oburza się Kłopotek.

Najświeższe dane PKW na bieżąco na www.rp.pl/wybory2014

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Na Mazowszu miały powstać obwodnice dziewięciu miast. Wiele z nich nadal jest tylko na papierze
warszawa
Łazienki Królewskie szukają przyjaciół. Co można zyskać, wstępując do klubu?
warszawa
Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku otwiera wystawę stałą. Co na niej zobaczymy?
warszawa
Mieszkańcy Wilanowa kontra Dino. Jak może zakończyć się ten konflikt?
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama