Podobnie nie jest jasne, czy nowy rząd do końca roku podejmuje decyzję o budowie elektrowni jądrowej, jak to zapowiadała ekipa Ewy Kopacz. A jeśli tak, to czy wybierze ofertę koncernu EDF, na co Paryż bardzo liczy.
- Musimy ponownie ocenić sytuację - powiedział jedynie Duda.
Ala jak na pierwszą wizytę nad Sekwaną prezydenta, którego partię francuskie media przyjęły z nieufnością, spotkanie przebiegało w wyjątkowo dobrej atmosferze.
- We wtorek była w Paryżu kanclerz Merkel, rozmawiałem o przyjeździe polskiego prezydenta i uzgodniliśmy, że w pierwszym kwartale przyszłego roku należy zorganizować szczyt przywódców Trójkąta Weimarskiego. Chcemy, aby się on odbył przed lipcowym szczytem NATO w Warszawie - zapowiedział na konferencji prasowej Hollande. I przyznał, że będzie to okazja do oceny, jak “zapewnić bezpieczeństwo każdego sojusznika”. To odniesienie do polskiego postulatu budowy stałych baz Sojuszu w naszym kraju, czemu do tej pory Berlin i Paryż jest przeciwny. Czy w tej sprawie Merkel i Hollande zmienią zdanie - nie wiadomo. Ale już samo zwołanie szczytu trzech przywódców jest znaczące, bo w ostatnich dwóch latach, mimo rządów PO w Polsce, do tego nie dochodziło.
Jeszcze wcześniej, bo już w styczniu, mają zostać w Warszawie zorganizowane międzyrządowe konsultacje francusko-polskie. Francuski biznes, obok niemieckiego i holenderskiego najbardziej aktywny w naszym kraju, jest zaniepokojony zapowiedziami nowych władz dotyczącymi wprowadzenia dodatkowych obciążeń m.in. dla banków i sieci wielkoprzemysłowych.
- Mamy nadzieję, że jeszcze więcej francuskich inwestorów przyjedzie do Polski. Uproszczenie systemu podatkowego będzie korzystne dla wszystkich - uspokajał jednak Duda.