Aktualizacja: 15.01.2016 10:31 Publikacja: 15.01.2016 09:41
Foto: AFP
Milion egzemplarzy „Charlie Hebdo” nie wystarczył dla wszystkich chętnych w niedawną rocznicę krwawego zamachu na redakcję francuskiego tygodnika. Sporo trzeba było dodrukować.
- Mamy stabilną sytuację wydawniczą, ale nie uzyskamy już nigdy takiego wyniku, jak po zamachu - tłumaczył niedawno „Le Figaro” Eric Portheault, współwłaściciel pisma odpowiedzialny za sprawy finansowe. Warto przypomnieć, że pierwszy numer po zamachu sprzedał się w nakładzie siedmiu milionów egzemplarzy.
Czy rynek pracy dla absolwentów psychologii jest dziś obiecujący? Zdecydowanie tak i warto mieć tego świadomość,...
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas