Reklama

FAZ: Tylko niewielu Polaków interesuje się losem uchodźców

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” opisuje, jak przygraniczny ośrodek dla uchodźców podzielił Niemców i Polaków.

Aktualizacja: 19.05.2016 08:46 Publikacja: 19.05.2016 08:12

fot. NurPhoto/M. Fludra

fot. NurPhoto/M. Fludra

Foto: Picture Alliance

Sprawa dotyczy niewielkiej wsi Rothenklempenow koło Loecknitz (Meklemburgia-Pomorze Przednie) na granicy polsko-niemieckiej. We wsi, a konkretnie w pobliskim lesie, stoi dom, który „w szczególny sposób opowiada o zawirowaniach polityki migracyjnej" – polskiej i niemieckiej – pisze FAZ.

Dom jest własnością prywatną. W szczytowym momencie kryzysu migracyjnego właściciel budynku wynajął go lokalnym władzom. Od listopada ubiegłego roku mieszkają tam uchodźcy. Początkowo 47, obecnie tylko 13 młodych Syryjczyjków. Opiekuje się nimi z jednej strony miejscowy niemiecki związek socjalny, z drugiej – wolontariusze z Polski. „To z kolei jest zarzewiem konfliktów" – pisze FAZ. Dziennik wyjaśnia, że warunki w Rothenklempenow są trudne zarówno dla uchodźców, jak i pomocników. Budynek położony jest nie tylko z dala od wszystkiego, ale także poza zasięgiem tak ważnej dla uchodźców telefonii komórkowej. Kursy integracyjne prowadziło przez jakiś czas dwóch nauczycieli – Polaków „z bardzo dobrym niemieckim, choć z akcentem". Obecnie lekcje prowadzi tylko jedna była nauczycielka.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Konkurs Chopinowski a remonty ulic. Drogowcy wstrzymują prace dla pianistów. Priorytetem cisza i muzyka
Kraj
Mł. insp. Krzysztof Ogroński nowym szefem KSP
Kraj
Warszawianka Roku 2025. Ruszyło głosowanie w plebiscycie. Pełna lista nominowanych
Kraj
Janusz Reiter: Okno w relacjach z Niemcami jest jeszcze otwarte
Reklama
Reklama