"Depresja? Musisz coś zmienić w swoim życiu"

- W depresjach lekkich i umiarkowanych skuteczność psychoterapii i leków jest zbliżona. Natomiast leki są wyraźnie skuteczniejsze, gdy mamy do czynienia z ciężkimi przypadkami depresji - mówi dr n. med. Sławomir Murawiec psychiatra z Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.

Aktualizacja: 22.01.2018 23:29 Publikacja: 22.01.2018 22:49

"Depresja? Musisz coś zmienić w swoim życiu"

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Z badań wynika, że w 2017 r. sprzedano w Polsce 21 mln opakowań leków przeciwdepresyjnych, o 5 proc. więcej niż w 2016 r. Dlaczego przyjmujemy coraz więcej tego typu leków?

Sławomir Murawiec: Trend ten obserwujemy od dziesięcioleci, jeszcze 15–20 lat temu sprzedawano ok. miliona opakowań rocznie. Wynika to m.in. z tego, że leki, które zaliczamy do przeciwdepresyjnych, są stosowane przy wielu zaburzeniach i problemach zdrowotnych. Nie tylko w przypadku depresji, ale także przy zaburzeniach lękowych czy przy zespole jelita drażliwego. Łącznie wyróżnia się ok. 40 wskazań. Tak więc wyniki sprzedaży leków nie pokazują liczby osób z depresją.

Szerokie zastosowanie jest jedyną przyczyną?

Nie, stosowanie leków często ma podłoże cywilizacyjne. Mam na myśli m.in. zaburzenia adaptacyjne, występujące u osób, które nie radzą sobie z różnego rodzaju sytuacjami życiowymi, takimi jak utrata pracy, rozpad związku, presja w pracy czy ogólnie presja związania z życiem i wyzwaniami cywilizacyjnymi.

Leki nie są czasami stosowane na wyrost? Na przykład w przypadku wypalenia zawodowego nie ma innych rozwiązań – choćby zmiana pracy, urlop?

Gdybym powiedział pracującemu w korporacji pacjentowi: „Niech pan jedzie na długi urlop", to on odpowie: „Idę do innego lekarza, jest pan odrealniony". Oczywiście, biorąc pod uwagę wszystkie czynniki zmniejszające presję, drugim podstawowym sposobem leczenia powinna być psychoterapia, ale wielu ludzi albo na nią nie stać, bo jest kosztowna, albo nie mają na nią czasu. Leki są najbardziej dostępną metodą.

A czy najbardziej skuteczną?

W depresjach lekkich i umiarkowanych skuteczność psychoterapii i leków jest zbliżona. Natomiast leki są wyraźnie skuteczniejsze, gdy mamy do czynienia z ciężkimi przypadkami depresji.

Czy nie jest trochę tak, że im bardziej zbliżamy się do cywilizacji zachodniej, tym coraz ważniejsza staje się dla nas przyjemność, więc unikamy trudnych sytuacji, a później nie potrafimy sobie z nimi radzić i sięgamy po leki?

Coś w tym jest, ale negatywnie wpływa na nas przede wszystkim ciągła rywalizacja, przeciążenie informacyjne, konieczność dopasowywania się do zmian, podleganie ocenie innych, życie w niepewności. Jesteśmy obciążeni stresem cywilizacyjnym, który pośrednio wywołuje w naszym organizmie stany zapalne. Są one subkliniczne, czyli ukryte. W dłuższej perspektywie powodują depresję, cukrzycę, choroby układu sercowo-naczyniowego. Często występują one jednocześnie – w pakiecie.

A może leki antydepresyjne wyręczają nas w samodzielnym radzeniu sobie z problemami?

Kiedy człowiek ma depresję i wpadł w poważny dołek, to sam się z niego nie wydostanie. Nawet jeżeli jest świadomy depresji, to bez pomocy będzie mu trudno. Ale optymalna byłaby dwufazowość, tzn. gdy leki i psychoterapia zaczną już działać i wrócą lepsze samopoczucie, motywacja, energia do działania – to wtedy ciąg dalszy zależy od pacjenta. Musi coś zmienić w swoim życiu, by nie było ono tak depresjogenne.

Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Kraj
Michał Braun: Stawiamy na transparentność
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska