Nawet osiem lat więzienia grozi marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu z KO. To skutek zarzutów, które chce mu postawić prokuratura. Zdaniem śledczych jako ordynator w szczecińskim szpitalu miał przyjmować w przeszłości łapówki od pacjentów oraz ich bliskich.
Wniosek o uchylenie immunitetu marszałkowi wpłynął do izby wyższej w marcu i został ponowiony w kwietniu, bo zdaniem Kancelarii Senatu nie spełniał wymogów formalnych. Wciąż nie został poddany pod głosowanie, a zdaniem PiS sprawa jest celowo przeciągana, by chronić marszałka. Jak wynika z naszych ustaleń, w Senacie jest jednak jeszcze jedna sprawa immunitetowa, która na rozpatrzenie czeka dłużej. I też dotyczy senatora KO.