Dowód osobisty z odciskiem już za miesiąc. Kancelaria Premiera naprawiła swój błąd

Kancelaria Premiera naprawiła swój błąd w przetargu na czytniki do dowodów osobistych. Kupiła droższy, ale lepszy sprzęt.

Publikacja: 04.10.2021 21:00

Nowe dowody, z dwiema cechami biometrycznymi, mają być wydawane od 7 listopada. Trzy miesiące opóźni

Nowe dowody, z dwiema cechami biometrycznymi, mają być wydawane od 7 listopada. Trzy miesiące opóźnienia to efekt nieprawidłowego przetargu w KPRM

Foto: PAP/Mateusz Marek

Z trzymiesięcznym poślizgiem Polska będzie wydawać nowe dowody osobiste z drugą cechą biometryczną – odciskiem palca. 7450 sztuk skanerów wraz z oprogramowaniem dla wszystkich gmin w Polsce amerykańskiej firmy HID Global dostarczy spółka MBA System z Warszawy za niespełna 2,3 mln zł – 306,27 zł za sztukę. Dowody mają być wydawane od 7 listopada.

To o milion złotych więcej niż wynikało z wyboru najkorzystniejszej oferty w przetargu z lipca tego roku. Jednak obecny sprzęt jest najwyższej jakości.

„Wybrany wykonawca dostarczył urządzenia, spełniające powyższe wymagania, tj. skanery, które posiadają obszar skanowania 400/500 px, czyli FAP 30. Było to jedyne urządzenie, które ma taki standard (FAP 30, czyli pobiera lepszy i większy obraz skanowanego odcisku palca). Większość państw UE pracuje na urządzeniu ze standardem FAP 20" – odpowiada nam Joanna Dębek z wydziału promocji polityki cyfrowej Kancelarii Premiera, odpowiedzialnej za przetarg. Zapewnia, że dostawa sprzętu zakończyła się przed planowanym w umowie terminem – a więc przed 22 września 2021 r.

Kancelaria Premiera popełniła kluczowy błąd w specyfikacji zamówienia

Jak przyznaje Joanna Dębek obecne „postępowanie było prowadzone w trybie negocjacji bez ogłoszenia. Poprzedni oferent (firma z Gdyni – red.) nie został zaproszony do negocjacji. Zamawiający zaprosił do negocjacji czterech potencjalnych wykonawców, co stanowi połowę wykonawców, którzy złożyli oferty w poprzednim postępowaniu" – odpisuje nam KPRM.

Początkowo Kancelaria Premiera popełniła kluczowy błąd w specyfikacji zamówienia – rozpisała przetarg na skanery, które nie są przeznaczone dla dużych baz danych – tymczasem w przypadku dowodów osobistych chodzi o grupę liczącą aż 31 mln Polaków.

Przetarg został ogłoszony w grudniu ubiegłego roku, a czytniki miały być dostarczone wiosną, by w tym roku – od sierpnia – samorządy mogły zacząć wydawać nowe dowody osobiste z odciskami palców. Był to obowiązek wobec wszystkich krajów Unii Europejskiej.

Zgłosiło się osiem firm – w lipcu KPRM wybrała Integrę B.R.O.P. z Gdyni, która zaproponowała najniższą cenę za czytniki (1 301 217 zł, a więc za sztukę 176 zł). Jak ujawniła „Rzeczpospolita", przetarg wygrała firma, w której prezesem jest były szef warszawskiej delegatury CBA Robert Gawryś.

Czytaj więcej

Unijne dowody z polskim poślizgiem. Poseł mówi o blamażu

Wybór najtańszej oferty – jak pisaliśmy – wzbudził zastrzeżenia konkurentów – alarmowali, że dla zamówionych skanerów postawiono zbyt niskie wymogi, które nie dają „wystarczającego zabezpieczenia i nie powinny być wykorzystywane do aplikacji dających dostęp do danych wrażliwych czy potwierdzających dane obywateli". Według firm przyjęty w przetargu standard pozwala na odczytanie jedynie części, a nie całego odcisku palca".

Jeden z oferentów przywoływał wytyczne National Institute of Standards and Technology, które wskazywały, że standard przyjęty w przetargu „jest określany jako niewystarczający dla większości aplikacji i odznaczający się znacznym współczynnikiem błędów w przypadku dużej bazy danych".

Już na finale wyniki przetargu zablokowała ABW, przyznając, że pierwotnie wybrane skanery nie gwarantują bezpieczeństwa.

Z gdyńską spółką, która nie dostarczyła sprzętu, KPRM rozwiązała umowę

Na początku sierpnia Sejm musiał zmienić więc naprędce ustawę w sprawie dowodów biometrycznych. Kancelaria Premiera nie rozpisała już jednak nowego przetargu, bo na to nie było czasu, ale wybrała zwycięską firmę w trybie negocjacji.

Z gdyńską spółką, która nie dostarczyła sprzętu, KPRM rozwiązała umowę. Jak zapewnia nas Joanna Dębek: „Sprawa o rozwiązanie umowy z poprzednim oferentem zakończyła się bez konsekwencji finansowych dla zamawiającego".

Wszystkie wydawane na terenie Unii Europejskiej dokumenty tożsamości, aby miały lepsze zabezpieczenia, muszą posiadać drugą cechę biometryczną, czyli linie papilarne posiadacza – odciski palców będą pobierane w urzędzie, przy składaniu wniosku o wydanie dowodu osobistego, jak ma to miejsce obecnie przy paszportach.

Z trzymiesięcznym poślizgiem Polska będzie wydawać nowe dowody osobiste z drugą cechą biometryczną – odciskiem palca. 7450 sztuk skanerów wraz z oprogramowaniem dla wszystkich gmin w Polsce amerykańskiej firmy HID Global dostarczy spółka MBA System z Warszawy za niespełna 2,3 mln zł – 306,27 zł za sztukę. Dowody mają być wydawane od 7 listopada.

To o milion złotych więcej niż wynikało z wyboru najkorzystniejszej oferty w przetargu z lipca tego roku. Jednak obecny sprzęt jest najwyższej jakości.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Zamknięte mosty na granicy z Czechami. Głuchołazy, Malerzowice Wielkie
Kraj
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz nie żyje
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Poprawka z religii dla Episkopatu
Kraj
Zderzenie osobowego auta z busem wiozącym dzieci. Wezwano śmigłowiec LPR
Kraj
Kontrowersyjne zachowanie "nimf" z Morskiego Oka. Za co grozi mandat w parku narodowym?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne