Reklama

Będzie hotel w dawnej synagodze?

Pomysł, by bożnicę przerobić na hotel, podzielił środowiska żydowskie

Publikacja: 27.02.2010 01:55

Teraz w dawnej poznańskiej synagodze działa pływalnia

Teraz w dawnej poznańskiej synagodze działa pływalnia

Foto: Fotorzepa, bartosz jankowski Bartosz Jankowski

„To dla nas niedopuszczalne. Niewyobrażalne. Niegodne każdego, kto ma żydowskie korzenie, jak również przedstawicieli innych religii, szanujących wiarę i ubogacającą nas różnorodność kulturową” – to fragment listu autorstwa Grażyny Banaszkiewicz, dziennikarki ośrodka TVP w Poznaniu. Podpisało się pod nim ponad 400 osób, m.in. z Izraela, Niemiec, Węgier i Cypru.

List został wysłany do rabinów z różnych stron świata. Umieszczono go też na portalu społecznościowym Facebook.

[srodtytul]Poparcie z Izraela[/srodtytul]

Banaszkiewicz protestuje przeciw planom poznańskiej gminy żydowskiej, z którą do niedawna współpracowała (prowadziła jej stronę internetową). Poszło o przyszłość starej synagogi. W 1940 r. hitlerowcy urządzili w świątyni basen dla żołnierzy Wehrmachtu. Pływalnia funkcjonuje tam do dziś, choć od ośmiu lat budynek jest własnością Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich.

Poznańska gmina chce tam założyć Centrum Judaizmu i Dialogu Międzykulturowego. Na realizację projektu ciągle jednak brakuje pieniędzy. Kilka tygodni temu Alicja Kobus, przewodnicząca gminy, rzuciła pomysł, by obok centrum w synagodze powstał hotel jednej z dużych światowych firm. Padły nazwy Marriott i Hilton. Gdyby się na to zdecydowano, obiekt trzeba by przebudować.

Reklama
Reklama

– Jeśli do tego dojdzie, zostanie przekreślona 700-letnia historia Żydów w Poznaniu – uważa Banaszkiewicz. – W Izraelu bożnice funkcjonują w hotelach. Nikt jednak nie poważy się na krok w przeciwnym kierunku. Zamiana bożnicy na hotel jest niedopuszczalna.

Dziennikarka ma poparcie sądu rabinicznego z Bnei Brak w Izraelu. W piśmie sygnowanym m.in. przez rabina Nissima Karelitza czytamy: „Zdecydowanie nie wolno nam tego robić, ponieważ będzie to wielka zniewaga Boga. Nawet władze rozumieją, że należy zwrócić synagogę, ponieważ chcą uszanować ważność miejsca modlitwy, a teraz sami Żydzi chcą to zniszczyć, tworząc tam coś dla pieniędzy i interesów”.

[srodtytul]Ocalić dziedzictwo[/srodtytul]

Zdaniem Alicji Kobus opinia sądu rabinicznego jest opinią ultraortodoksyjnych Żydów, którzy nigdy nie byli na miejscu i nie wiedzą, w jakim stanie jest budynek. – Dla mnie wiążąca jest decyzja Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich oraz naczelnego rabina Polski – podkreśla. Dodaje, że budynek już dawno przestał być miejscem świętym. – Świątynia została sprofanowana jeszcze przez hitlerowców. Dla nas święte są nasze cmentarze i o ich zachowanie skutecznie walczymy. Stworzenie w dawnej synagodze hotelu to tylko luźny pomysł. Dotąd nie były w tej sprawie prowadzone żadne rozmowy ani negocjacje.

– To wszystko jedno wielkie nieporozumienie. Nie wiem, dlaczego autorka listu szukała poparcia u rabinów z Izraela, zamiast zwrócić się do nas. To tak, jakby wyznawcy religii katolickiej rozwiązania wszelkich problemów szukali w Watykanie – mówi Michael Schudrich, naczelny rabin Polski. Według niego poznańska gmina robi wszystko, by ocalić żydowskie dziedzictwo dla przyszłych pokoleń.

Ale czy ewentualne stworzenie w dawnej świątyni hotelu jest dopuszczalne z punktu widzenia religii? – Są pytania, na które trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. To wymaga namysłu i szczegółowych badań – twierdzi Schudrich.

Reklama
Reklama

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=l.zalesinski@rp.pl]l.zalesinski@rp.pl[/mail][/i]

„To dla nas niedopuszczalne. Niewyobrażalne. Niegodne każdego, kto ma żydowskie korzenie, jak również przedstawicieli innych religii, szanujących wiarę i ubogacającą nas różnorodność kulturową” – to fragment listu autorstwa Grażyny Banaszkiewicz, dziennikarki ośrodka TVP w Poznaniu. Podpisało się pod nim ponad 400 osób, m.in. z Izraela, Niemiec, Węgier i Cypru.

List został wysłany do rabinów z różnych stron świata. Umieszczono go też na portalu społecznościowym Facebook.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wycieczki i masaże za pół miliona, czyli KPO po warszawsku
warszawa
Wygaszą Powiśle, by oglądać spadające gwiazdy. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na deszcz Perseidów
Kraj
Miejscy wolontariusze bez ubezpieczeń? Warszawa odmawia wsparcia
Kraj
Cheerleading – nowe studia na AWF. Jak zostać instruktorem sportu w Warszawie?
Reklama
Reklama