W krajach UE medycy mogą teraz pracować tylko 48 godzin w tygodniu, a dyżur lekarski jest traktowany jako czas pracy. Co miałoby się zmienić? Za pracę byłby uznawany tylko ten czas, w którym lekarz faktycznie zajmuje się pacjentem, a nie np. odpoczywa w gabinecie. Tę propozycję, raz już odrzuconą w Unii, teraz przedstawi Portugalia. Będzie omawiana 5 grudnia. – Mamy nadzieję, że tym razem państwa UE dojdą do porozumienia – mówi „Rz” Katherina von Schnurbein, rzecznik Komisji Europejskiej.

Fakt, że Polska postanowiła dostosować się do wymagającego prawa UE, lekarze wykorzystują do walki o podwyżkę. Grożą protestem. – Mamy nadzieję, że rząd zaproponuje dojście do takich pensji, jakie dostają inni wykształceni ludzie w Polsce – mówi Krzysztof Bukiel z lekarskich związków zawodowych. Perspektywa złagodzenia przepisów przez Unię może jeszcze utrudnić rozmowy między rządem a lekarzami. Na pewno nie zgodzą się na proponowane przez władze odsunięcie o rok wejścia w życie korzystnych dla nich uregulowań.