Sprawa błędów popełnionych w śledztwie dotyczącym uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika będzie teraz prowadzona w gdańskim biurze do spraw przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Wraz z aktami śledztwa w środę do Gdańska przenieśli się dwaj olsztyńscy prokuratorzy, dotąd badający zaniedbania. Zostali zakwaterowani w mieszkaniach gdańskiej prokuratury.
Jak dowiedziała się „Rz”, w grupie śledczych będą czterej prokuratorzy: Paweł Zmitrowicz i Paweł Łobacz z Olsztyna oraz dwaj śledczy z Gdańska. Jeden z gdańskiego biura ds. przestępczości zorganizowanej, drugi – z Prokuratury Okręgowej. Wspierać ich będą policjanci ze specjalnej grupy powołanej przez komendanta głównego policji. W jej składzie są m.in. funkcjonariusze olsztyńskiego CBŚ, którzy odnaleźli ciało porwanego Krzysztofa.
Jakie będą pierwsze decyzje po przeniesieniu śledztwa?
Zarzuty niedopełnienia obowiązków postawiono dotąd trzem policjantom
Zbigniew Niemczyk, szef gdańskiego biura Prokuratury Krajowej, nie chce rozmawiać o planach. Potwierdza „Rz” jedynie, że nad sprawą będzie pracowało czterech prokuratorów z Olsztyna i Trójmiasta.Śledztwo dotyczące zaniedbań trwa od czerwca ubiegłego roku. Zarzuty niedopełnienia obowiązków, których skutkiem była śmierć ofiary, usłyszały dotąd trzy osoby: szef policyjnej grupy Remigiusz M. i dwaj jego podwładni: Maciej L. i Henryk S. Obciąża ich m.in. niesprawdzenie anonimu z 2003 r. wskazującego na porywaczy.