[b][link=http://blog.rp.pl/gociek/2009/06/22/kobiety-rakiety-partia-i-sekret-diety/]skomentuj na blogu[/link][/b]
Bo, jak napisał, były owacje, dużo ludzi, i słowo "jedność" odmieniane przez wszystkie przypadki. Faktycznie, przypomina to rok 1980. Na przykład taki VIII zjazd PZPR (11-15.1980). Wtedy też były owacje, dużo ludzi (1847 delegatów), a słowo "jedność" przez wszystkie przypadki odmieniali m.in. Gierek, Babiuch, Grudzień. Zdaje się, że w tej samej sali.
"Dziennik" alarmuje - Joanna Senyszyn porzuciła frakcję Wojciecha Olejniczaka i wsparła frakcję Grzegorza Napieralskiego. Te potężne wstrząsy, które targają SLD powinny się odbić się szerokim echem w Polsce i na świecie. Gdyby, oczywiście, Polskę i świat to interesowało.
"Najważniejsze stanowiska w UE są już w zasięgu Polski" cieszy się dziennik "Polska The Times", relacjonując manewry wokół Jerzego Buzka, Janusza Lewandowskiego, i innych kandydatów. To zupełnie jak ze stolicami Europy. Wszystkie są w zasięgu naszych kontynentalnych rakiet ziemia-ziemia z głowicami nuklearnymi. Aha, tylko jest jeden problem. Nie mamy takich rakiet.
- Panie rzeczniku - apeluje do Pawła Grasia (PO) czyli do złotych ust rządu Wiesław Dębski w "Trybunie" - bardzo proszę, by nie traktować nas jak kompletnych idiotów.