Izabella Chłapowska-Trzeciak zabiegała o zwrot pałacyku w Cieślach (gmina Buk) oraz przylegających do niego ziem. Majątek o powierzchni 470 hektarów został odebrany jej rodzinie dwa lata po wojnie. Podstawą stał się dekret PKWN o reformie rolnej. Spadkobiercy nie zamierzają podważać obowiązującego wówczas prawa. Przekonują jednak, że zostało ono złamane.
- Majątek odebrano Tadeuszowi Chłapowskiemu, który od sześciu lat nie żył. Faktycznym właścicielem był wówczas jego spadkobierca Zygmunt - wyjaśnia znany aktor Franciszek Trzeciak, mąż, a zarazem pełnomocnik prawnuczki generała.
Sąd podzielił ich zarzuty. Oddalił jednak powództwo z przyczyn formalnych.
- Państwo jako spadkobiercy powinniście najpierw złożyć wniosek o zmianę wpisu w księdze wieczystej - podkreślała sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec.
Trzeciak potwierdził, że taki wniosek został przekazany do Sądu Rejonowego w Grodzisku Wielkopolskim. Po oddaleniu powództwa, nie krył jednak rozczarowania. - Odsyłają nas od sądu do sądu, a nasz majątek niszczeje. W naszym państwie komuna ma się dobrze. Tamto prawo nadal obowiązuje - grzmiał. Zapowiedział też złożenie apelacji.