Dziennikarze Michał Figurski i Kuba Wojewódzki nie chcieli obrazić prezydenta, kpiąc z niego na radiowej antenie – uznała prokuratura. I umorzyła w poniedziałek śledztwo w sprawie nazwania Lecha Kaczyńskiego „małym, niedorozwiniętym, głupim człowiekiem”.
– Wypowiedzi nie miały charakteru znieważającego – wyjaśnia „Rz” Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
– Słowa te zostały wypowiedziane po angielsku, więc prokuratura mogła się kierować tym, że w obcym języku nie muszą mieć takiego nacechowania, jak ich tłumaczenie – mówi „Rz” Katarzyna Kłosińska, językoznawca z UW.
[wyimek]Wszystko zależy od intonacji i sytuacji, w jakiej słowa zostały wypowiedziane[/wyimek]
To nie pierwszy przypadek, gdy sprawa domniemanego znieważenia prezydenta zakończyła się umorzeniem. Upiekło się m.in. Januszowi Palikotowi. Polityk PO publicznie nazwał Lecha Kaczyńskiego „chamem”, ale prokuratura nie dopatrzyła się tu złamania prawa.