Szybki finał czy dalsze śledztwo

Komisja śledcza badająca aferę hazardową wznowiła prace. Po raz pierwszy od tragedii smoleńskiej przesłuchuje dziś świadków.

Aktualizacja: 07.07.2010 12:40 Publikacja: 07.07.2010 03:08

Komisja hazardowa

Komisja hazardowa

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Przerwa wynikała nie tylko z kampanii wyborczej. W katastrofie zginął jeden członek komisji Zbigniew Wassermann z PiS. Andrzej Dera, który go zastąpił, potrzebował czasu, by zapoznać się z materiałami zgromadzonymi przez komisję.

Posłowie mają dziś przesłuchać dwóch świadków – Jacka Kierata, szefa polskiego oddziału firmy GTech, która współpracuje z Totalizatorem Sportowym, oraz Henryka Kalinowskiego, urzędnika z Wrocławia, którego nazwisko pojawia się w materiałach CBA na temat afery. W tym tygodniu komisja chce przesłuchać ministra skarbu Aleksandra Grada, dyrektora w Ministerstwie Sportu Rafała Wosika, oraz byłego szefa tego resortu Mirosława Drzewieckiego.

– Po zakończeniu tej tury przesłuchań powinniśmy przystąpić do sprawozdania. Mamy wystarczająco bogaty materiał – mówi „Rz” szef komisji Mirosław Sekuła (PO).

Jego zdaniem wzywanie kolejnych świadków prowadzić będzie tylko do poznawania tajników rynku hazardowego, a nie szczegółów prac nad zmianami w ustawie hazardowej.

Podobnego zdania są jego koledzy z PO, którzy zasiadają w komisji. Ich zdaniem komisja śledcza nie jest już w stanie nic więcej wyjaśnić. Tym bardziej że w ich opinii billingi rozmów bohaterów afery, które wreszcie trafiły do komisji, nie przyniosły przełomu w sprawie.

– Dlatego powinniśmy napisać raport i przekazać go prokuraturze, by ta podejmowała ewentualne dalsze działania – mówi Sławomir Neumann (PO).

[srodtytul]Zdecydują ludowcy[/srodtytul]

Ze stanowiskiem posłów PO nie zgadza się opozycja. – Sejm powołał nas po to, by wyjaśnić aferę, a nie by jak najszybciej zamknąć sprawę. Dlatego mam nadzieję, że Platforma nie będzie przeszkadzać, byśmy dokończyli prace – podkreśla Bartosz Arłukowicz (Lewica), wiceszef komisji.

Jego zdaniem po zakończeniu zaplanowanych na ten tydzień przesłuchań posłowie powinni się zebrać i zastanowić, które wątki wymagają jeszcze pogłębienia.

Podobnego zdania jest też Andrzej Dera. – W sprawie toczy się równocześnie prokuratorskie śledztwo. Powinniśmy spotkać się i omówić tę sprawę z prokuratorami – zwraca uwagę Dera.

[wyimek]Sejm powołał nas, by wyjaśnić aferę, a nie by szybko zamknąć sprawę - Bartosz Arłukowicz,wiceszef komisji hazardowej, Klub Lewica[/wyimek]

Jego zdaniem o zamykaniu śledztwa komisji na obecnym etapie nie ma mowy, bo do wyjaśnienia jest jeszcze wiele wątków.

– Prace można kończyć, gdy ma się pełną wiedzę, a my takiej nie mamy – podkreśla Dera.

Los komisji jest teraz w rękach ludowców. Decyzja, czy przejdzie ona do prac nad sprawozdaniem, czy będzie dążyć do wyjaśniania spraw, które są jeszcze niejasne, zależy od głosu Franciszka Stefaniuka z PSL. Ten zaś nie jest entuzjastą dalszych prac komisji.

– To ma sens, gdy jest szansa, że możemy się jeszcze czegoś dowiedzieć. A tu takiej szansy nie widać. Wszyscy świadkowie, których wzywamy, albo niczego nie wiedzą, albo nie pamiętają. Nie ma sensu przedłużać tej niepoważnej zabawy. Sprawę trzeba przekazać instytucji takiej jak prokuratura, która dysponuje narzędziami pozwalającymi wyciągnąć wnioski z zebranego przez nas materiału – mówi Stefaniuk.

Zgodnie z uchwałą Sejmu komisja powinna złożyć sprawozdanie do końca września. Mirosław Sekuła zapewnia, że termin ten zostanie dotrzymany.

[srodtytul]Co mieli wyjaśnić[/srodtytul]

Komisja została powołana jesienią zeszłego roku, po tym gdy „Rz” ujawniła kulisy afery hazardowej. Z opublikowanych przez nas fragmentów rozmów podsłuchanych przez CBA wynikało, że biznesmen branży hazardowej Ryszard Sobiesiak zabiegał u polityków PO o korzystne dla hazardu zmiany w prawie. Po wybuchu afery stanowisko stracili ówczesny szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki, którzy często kontaktowali się z biznesmenem, oraz wicepremier Grzegorz Schetyna, który również pojawiał się w stenogramach.

[ramka][srodtytul]Pytania, na które brak odpowiedzi[/srodtytul]

Podczas 51 posiedzeń, jakie do tej pory odbyła komisja hazardowa, przesłuchano prawie 70 świadków. Po ich zeznaniach pozostaje jednak wiele pytań, na które wciąż brakuje odpowiedzi:

1. Czy był przeciek o zainteresowaniu CBA pracami nad ustawa hazardową? Kto mógł go dokonać?

2. Czy ogniwem przecieku był Marcin Rosół, asystent byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, który 24 sierpnia 2009 r. spotkał się w warszawskiej restauracji Pędzący Królik z córką Ryszarda Sobiesiaka, Magdaleną. Czy mógł ją wtedy ostrzec, że jej ojcem interesuje się CBA?

3. Co było powodem wycofania się Magdaleny Sobiesiak ze starań o posadę w zarządzie Totalizatora Sportowego? Z podsłuchów CBA wynika, że biznesmeni branży hazardowej wiązali ogromne nadzieje z umieszczeniem córki Sobiesiaka w Totalizatorze.

4. Jakie relacje łączyły Marcina Rosoła z Ryszardem Sobiesiakiem? Dlaczego pomagał on biznesmenowi w załatwianiu pozwolenia na wycinkę lasu pod jego wyciąg w Zieleńcu? Dlaczego, już po wybuchu afery, Rosół wielokrotnie kontaktował się z Sobiesiakiem (potwierdzają to billingi)? Czy mogli ustalać swoje zeznania przed komisją śledczą?

5. Dlaczego Mirosław Drzewiecki ukrywał przed posłami fakt spotkania z Ryszardem Sobiesiakiem, do którego – według zeznań biznesmena – miało dojść już po wybuchu afery, na Florydzie? 6. Czy pismo z 30 czerwca 2009 r., które Drzewiecki skierował do ministra finansów, było efektem urzędniczej pomyłki? Minister wycofywał się w nim ze starań o wprowadzenie tzw. dopłat od gier na automatach o niskich wygranych, na czym zależało biznesmenom branży hazardowej.

[i]—mns[/i][/ramka]

Przerwa wynikała nie tylko z kampanii wyborczej. W katastrofie zginął jeden członek komisji Zbigniew Wassermann z PiS. Andrzej Dera, który go zastąpił, potrzebował czasu, by zapoznać się z materiałami zgromadzonymi przez komisję.

Posłowie mają dziś przesłuchać dwóch świadków – Jacka Kierata, szefa polskiego oddziału firmy GTech, która współpracuje z Totalizatorem Sportowym, oraz Henryka Kalinowskiego, urzędnika z Wrocławia, którego nazwisko pojawia się w materiałach CBA na temat afery. W tym tygodniu komisja chce przesłuchać ministra skarbu Aleksandra Grada, dyrektora w Ministerstwie Sportu Rafała Wosika, oraz byłego szefa tego resortu Mirosława Drzewieckiego.

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo