– Proponujemy zasadzenie w nim 96 drzew, by każde symbolicznie upamiętniało jedną osobę z tragicznego lotu. I nazwać to miejsce Skwerem 96 Drzew – bez martyrologii i patetyzmu – zapowiada radny Marcin Rzońca (SLD). Podaje nawet przykładowy teren na Muranowie przy ul. Inflanckiej i drugi przy działkach na Słomińskiego.

To konkretna propozycja po czwartkowej dyskusji w Radzie Warszawy przeciw włączaniu syren 10 kwietnia. PiS nadal uważa, że najlepszym hołdem złożonym ofiarom byłby pomnik w centrum miasta. O tym, jaka będzie forma upamiętnienia, zadecyduje majowy sondaż przeprowadzony wśród warszawiaków.