Politycy: odtajnijcie akta afery hazardowej

Bartosz Arłukowicz zdumiony umorzeniem sprawy. Mariusz Kamiński: – To kompromitacja prokuratury

Publikacja: 08.04.2011 04:07

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Monika Lewandowska i prokurator Arkadiusz Buśkiewicz tłumaczyli, d

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Monika Lewandowska i prokurator Arkadiusz Buśkiewicz tłumaczyli, dlaczego umorzono śledztwo

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Z afery hazardowej, którą jesienią 2009 r. ujawniło Centralne Biuro Antykorupcyjne, a opisała „Rz", jej bohaterowie wyszli obronną ręką. Dwaj prominentni politycy PO – były szef jej Klubu Parlamentarnego Zbigniew Chlebowski i były minister sportu Mirosław Drzewiecki – choć ujawniono ich gorszące kontakty z biznesmenami od hazardu, nie usłyszeli zarzutów.

– Prokurator musi w sposób kategoryczny udowodnić stawiany zarzut – tłumaczył Arkadiusz Buśkiewicz, jeden z prowadzących sprawę w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.

W kluczowych wątkach śledczy uznali, że brak jest dowodów przestępstwa, w dwóch innych, że go w ogóle nie było.

Nie było korupcji?

W skromnym, dwuosobowym składzie śledczy wyjaśniali, dlaczego tak zakończyli postępowanie. – Decyzja została podjęta w oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w 18 tomach akt głównych, 35 tomach załączników, 12 tomach akt niejawnych i w obszernym materiale z przebiegu procesu legislacyjnego – wyliczała rzeczniczka prokuratury Monika Lewandowska.

Śledztwo wszczęto w 2009 r. i badano w nim cztery wątki. W dwóch kluczowych chodziło o ustalenie, czy Chlebowski i Drzewiecki podjęli się pośrednictwa w korzystnym dla branży hazardowej załatwieniu sprawy dopłat, powołując się na wpływy w instytucjach państwowych, i czy za takim pośrednictwem mogła kryć się korzyść majątkowa lub osobista. Śledczy badali też, czy biznesmeni Ryszard Sobiesiak i Jan Kosek coś proponowali politykom za zablokowanie dopłat.

Chociaż w śledztwie potwierdzono liczne kontakty polityków i biznesmenów, według prokuratorów to za mało, by stawiać zarzuty. – Nie udało się ustalić nielegalnego wpływania przez Chlebowskiego na urzędników, w tym na wiceministra finansów Jacka Kapicę – tłumaczy „Rz" jeden z prokuratorów. Słynne słowa Chlebowskiego: „blokuję sprawę dopłat od roku", nie wystarczą. – Poseł złożył to na karb swojego kwiecistego języka – mówił Buśkiewicz.

Nie udało się ustalić, by Sobiesiak czy Kosek obiecali politykom łapówkę. Ten wątek także umorzono z braku dowodów.

Dwa pozostałe wątki: niedopełnienia obowiązków przez urzędników w czasie prac nad ustawą hazardową i przekroczenia uprawnień przez Marcina Rosoła, szefa gabinetu politycznego Drzewieckiego, umorzono „z braku znamion czynu zabronionego". – Na żadnym etapie procesu legislacyjnego nie doszło do złamania prawa – mówił Buśkiewicz. Ale w decyzji końcowej śledczy zaznaczyli, że „zasady logicznego rozumowania" wskazują, iż pismo z 30 czerwca 2009 r. o wycofaniu się z dopłat (podpisał je Drzewiecki) mogło być pochodną lobbingu.

Rosół – wynika z informacji „Rz" – był najbliżej otrzymania zarzutów. W 2009 r. wskazał córkę Sobiesiaka jako osobę rekomendowaną przez resort sportu do zarządu Totalizatora Sportowego. Nie ustalono, czy spowodowało to realną szkodę, bo kobieta wycofała kandydaturę.

Czego trzeba więcej

Były szef CBA Mariusz Kamiński uważa, że decyzja o umorzeniu jest kompromitująca.

– Jestem przerażony i zdumiony – mówi Andrzej Dera, który reprezentował PiS w sejmowej komisji hazardowej. – Komisja udowodniła związek przyczynowo-skutkowy między rozmowami polityków i biznesme- nów a konkretnymi działaniami. Jest skutek w postaci pisma, w  którym Drzewiecki wycofuje się z dopłat. Czego jeszcze trzeba, by udowodnić przestępstwo?

Poseł SLD Bartosz Arłukowicz też był zaskoczony umorzeniem. Uważa, że materiały śledztwa powinny być udostępnione opinii publicznej. Chodzi m.in. o korespondencję e-mailową Rosoła i wszystkie stenogramy z podsłuchów. Jarosław Kaczyński już zapowiedział, że PiS wystąpi o ich ujawnienie do prokuratury.

Z kolei posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska mówi: – Dobrze, że prokuratura umorzyła śledztwo, natomiast nie zmienia to faktu, że zachowanie posłów naruszało pewne zasady etyczne.

Zbigniew Chlebowski tryumfował. „Zostałem oczyszczony z fałszywych zarzutów. Nie mogło być inaczej" – napisał w oświadczeniu dla mediów.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo