Reklama
Rozwiń
Reklama

Uważam Rze: Rosja podzieliła Polaków

Rozmowa z byłym prezydentem Litwy Vytautasem Landsbergisem

Publikacja: 14.04.2011 14:32

Uważam Rze: Rosja podzieliła Polaków

Foto: AFP

Jak pan przyjął raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) w sprawie katastrofy smoleńskiej? Czy był pan zaskoczony tym werdyktem?

To nic nowego. Nawet kpina z poległych mieści się w tej tradycji. Kłamstwa, oszustwa, manipulacje stanowią w Rosji pewną tradycję. Weźmy nawet taki, wydawałoby się, nieistotny szczegół, jak podkreślanie w nazwie MAK jego rzekomo międzynarodowego charakteru. Przecież to instytucja rosyjska, którą tylko uzupełniają przedstawiciele państw satelickich.

Mocne słowa. Nasuwa się brutalna konstatacja – Rosjanie traktują sprawę wyjaśnienia przyczyn katastrofy nie w kategoriach technicznych, ale politycznych.

Wszystko, co się robi w Rosji, jest polityką. Sposób dochodzenia przyczyn katastrofy to polityka skuteczna. Chodziło bowiem o to, żeby zhańbić Polskę we własnych oczach i podzielić do reszty społeczeństwo polskie. Rosji się to udało.

Czy władze polskie mogły inaczej zareagować na katastrofę, niż to się stało?

Reklama
Reklama

Nie jestem w stanie ocenić tego, czy Polska zrobiła wszystko, co było w jej mocy. Również biorąc pod uwagę czas bezpośredni po wydarzeniu. Ale dość szybko pojawiły się sygnały, że ofiary zostały okradzione przez funkcjonariuszy państwa rosyjskiego. Można było z pewnością w tamtym momencie zażądać natychmiastowego sprowadzenia zwłok do Polski oraz zwrotu czarnych skrzynek, a po jakimś czasie też wraku samolotu. Bo przecież trudno w takiej sytuacji ufać stronie rosyjskiej...

Czytaj w tygodniku "Uważam Rze" oraz na uwazamrze.pl

Jak pan przyjął raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) w sprawie katastrofy smoleńskiej? Czy był pan zaskoczony tym werdyktem?

To nic nowego. Nawet kpina z poległych mieści się w tej tradycji. Kłamstwa, oszustwa, manipulacje stanowią w Rosji pewną tradycję. Weźmy nawet taki, wydawałoby się, nieistotny szczegół, jak podkreślanie w nazwie MAK jego rzekomo międzynarodowego charakteru. Przecież to instytucja rosyjska, którą tylko uzupełniają przedstawiciele państw satelickich.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Kraj
Rękawice bokserskie z autografem prezydenta Nawrockiego hitem licytacji Marszu Niepodległości
Materiał Płatny
OŚWIADCZENIE
Kraj
Co Norwegowie znaleźli w chińskich autobusach? 18 takich pojazdów wozi warszawiaków
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kraj
Sikorski: złożyłem zeznania jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama