Krauze nie odpowie za sprawę King & King

Sąd umorzył postępowanie, bo 1 lipca weszła w życie nowelizacja kodeksu spółek handlowych, która usunęła przepis będący podstawą oskarżenia biznesmena

Publikacja: 21.07.2011 21:53

Ryszard Krauze

Ryszard Krauze

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski Szymon Łaszewski

Ryszard Krauze usłyszał zarzut działania na szkodę własnej spółki Prokom Investments (ma w niej 90 proc. udziałów) w listopadzie 2010 r. Postawiła go Prokuratura Apelacyjna w Katowicach. Chodzi o pożyczkę, jaką w 2006 r. Prokom Investments udzielił spółce King & King. Pieniądze miały być przeznaczone na poszukiwanie w Afryce ropy naftowej.

Opinia biegłej zamówiona przez prokuraturę stwierdzała, że pożyczka, jakiej firma Krauzego udzieliła, była dla niej szkodliwa, bo King & King znajdowała się w bardzo złej sytuacji finansowej. I zdaniem prokuratury nie dawała szans na jej zwrot.

Krauze odpierał te zarzuty, twierdząc, że jego firma na pożyczce nie straciła, wręcz przeciwnie. Sprzedała (w 2009 r.) wierzytelność za 4 mln zł, co oznaczałby, że na operacji zarobiła milion złotych.

Prokuratura wskazywała jednak, że sprzedaż wierzytelności nastąpiła, kiedy sprawą już się zajmowała. Na dodatek śledczym transakcja wydawała się dziwna, bo wierzytelności spółek będących w takiej sytuacji jak K&K sprzedaje się zwykle poniżej ich wartości.

– Dług kupiła spółka zagraniczna. Jestem przekonana, że chcieli na tej transakcji zarobić – mówiła mecenas Katarzyna Leder, która reprezentowała interesy Prokom Investments.

Prócz niej Ryszarda Krauzego reprezentowali jeszcze trzej adwokaci.

Z rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście Leder jest zadowolona. – Wolałabym oczywiście, by pan Krauze został uniewinniony, bo to całkowicie oczyściłoby go z podejrzeń, jednak umorzenie jest również satysfakcjonujące – mówi "Rz".

Prokurator Jerzy Gajewski, który wnosił o zwrócenie akt prokuraturze do ponownej oceny materiału dowodowego po zmianie przepisów, mówi podobnie: – Wolałabym oczywiście, by sąd uniewinnił Ryszarda Krauzego, a nie umorzył postępowanie z uwagi na brak wniosku pokrzywdzonego o ściganie, bo uniewinnienie całkowicie oczyściłoby pana Krauzego z podejrzeń.

Możliwe, że prokuratura po otrzymaniu uzasadnienia sądu rozważy skierowanie zażalenia na postanowienie.

Umorzenie sprawy Krauzego było możliwe dzięki zmianie kodeksu spółek handlowych. Parlament wyrzucił z niego art. 585 mówiący, że kto działa na szkodę własnej spółki, może zostać ukarany nawet trzema latami więzienia.

Nowe prawo weszło w życie zaledwie dwa tygodnie po jego ostatecznym przyjęciu, 1 lipca. Najczęściej, jeśli chodzi o podobne nowelizacje, ten proces trwa około trzech miesięcy.

Ryszard Krauze usłyszał zarzut działania na szkodę własnej spółki Prokom Investments (ma w niej 90 proc. udziałów) w listopadzie 2010 r. Postawiła go Prokuratura Apelacyjna w Katowicach. Chodzi o pożyczkę, jaką w 2006 r. Prokom Investments udzielił spółce King & King. Pieniądze miały być przeznaczone na poszukiwanie w Afryce ropy naftowej.

Opinia biegłej zamówiona przez prokuraturę stwierdzała, że pożyczka, jakiej firma Krauzego udzieliła, była dla niej szkodliwa, bo King & King znajdowała się w bardzo złej sytuacji finansowej. I zdaniem prokuratury nie dawała szans na jej zwrot.

Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont