Około godziny 17 policja, straż pożarna i karetki pogotowia pojawiły się w okolicach jednej z posesji w Swoszowicach na południu Krakowa. Funkcjonariusze długo nie przepuszczali tamtędy żadnych samochodów i nie udzielali jakichkolwiek informacji.
Nieoficjalnie wiadomo już, że właśnie tu mieszkał człowiek podejrzany zarówno o groźne podpalenia, jak i podkładanie bomb domowego wyrobu, od których ucierpiało kilkoro krakowian.
W domu zatrzymanego znaleziono ładunki wybuchowe. Na miejscu ciągle są pirotechnicy.
Mężczyzna miał przygotowywać kolejny ładunek wybuchowy, który prawdopodobnie chciał podłożyć w Krakowie jeszcze tej nocy. Wpadł niemal na gorącym uczynku – wynika z nieoficjalnych informacji.
Rafał K. był już wcześniej karany, m.in. za kradzież i paserstwo. – Kraków może wreszcie odetchnąć z ulgą – cieszyli się prokuratorzy i policjanci na specjalnie zwołanej w piątek wieczorem konferencji prasowej.