Ustawa bez przywilejów dla kobiet

Zdaniem ekspertów reforma emerytalna będzie wprowadzana za wolno, by uratować finanse publiczne

Aktualizacja: 10.02.2012 00:33 Publikacja: 10.02.2012 00:31

Ustawa bez przywilejów dla kobiet

Foto: Rzeczpospolita

Zasada jest taka – od 1 stycznia 2013 r. wiek emerytalny będzie się stopniowo wydłużał. Nowe regulacje obejmą kobiety urodzone po 31 grudnia 1952 r. oraz mężczyzn urodzonych po 31 grudnia 1947 r.

Obecnie kobieta może przejść na emeryturę, mając 60 lat, a mężczyzna 65. Teraz ten okres ma się stopniowo wydłużać – o jeden miesiąc co cztery miesiące. Na przykład osoba, która urodziła się 1 stycznia 1953 r., zakończy pracę, mając 60 lat i 1 miesiąc. Dla porównania – kobieta, która przyszła na świat dziesięć lat później, przejdzie na emeryturę, mając 63 lata i 5 miesięcy.

Kobiety do 67. roku życia zaczęłyby pracować dopiero od 2040 r. Pełny wiek emerytalny objąłby osoby urodzone po 1 stycznia 1974 r.

Znacznie szybciej – bo już w 2020 r. – pełny wiek emerytalny osiągnęliby mężczyźni. Tu do 67. roku życia musieliby pracować ci, którzy urodzili się po 1 stycznia 1954 r.

Tempo wydłużania wieku emerytalnego jest jednak mocno krytykowane przez ekspertów. – To zbyt wolno, żeby uratować finanse publiczne – mówi Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP. Inni natomiast są przekonani, że to i tak za szybko jak na polskie warunki. – Są osoby, które np. z powodów zdrowotnych nie mogą tak długo pracować – mówi Ryszard Bugaj, były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zdaniem ekonomisty lepiej by było, gdyby dla nich wprowadzono minimalny wiek przechodzenia na emeryturę np. po ukończeniu 65. roku życia.

Jednak dłuższy staż pracy i tym samym krótszy okres pobierania świadczenia spowodują, że emerytura będzie wyższa. Eksperci policzyli, że Polka, pracując o siedem lat dłużej, dostanie świadczenie aż o 72,4 proc. wyższe, niż gdyby zakończyła pracę, mając 60 lat. To dziś byłoby o 1500 zł więcej.

W przypadku mężczyzn różnica nie jest aż tak znaczna, bo ich okres świadczenia pracy wydłuży się zaledwie o dwa lata. Ich emerytura wzrośnie niespełna o 600 zł.

Dłużej będą pracowali także rolnicy, sędziowie i prokuratorzy. Jednak wprowadzono dla nich pięcioletnie okresy przejściowe – tj. do 31 grudnia 2017 r.

Dziś rolnik ma prawo do emerytury po osiągnięciu 55 lat  – kobieta i 60 lat – mężczyzna, jeśli podlegał ubezpieczeniu przez co najmniej 30 lat i nie uprawia już ziemi. W projekcie ustawy zaproponowano, by z dotychczasowych przepisów skorzystali tylko ci, którzy dotychczasowy wiek emerytalny osiągną do końca 2017 r. Pozostali będą już przechodzili na emeryturę na zasadach ogólnych.

Jednak, biorąc pod uwagę niskie składki emerytalne, które co kwartał płacą rolnicy, ich świadczenie wzrośnie minimalnie – średnio o 25,49 zł.

Na identycznych zasadach zostaną do systemu powszechnego włączeni sędziowie i prokuratorzy. Z wcześniejszych świadczeń będą mogli skorzystać tylko ci, którzy obecny wiek emerytalny i wymagany staż pracy osiągną do końca okresu przejściowego. Dla przypomnienia – dziś sędziowie i prokuratorzy przechodzą w stan spoczynku najwcześniej po ukończeniu 55 lat przez kobietę, jeżeli przepracowała co najmniej 25 lat, oraz po ukończeniu 60 lat przez mężczyznę, który przepracował 30 lat.

– Nie widzę powodów, dla których te grupy powinny być uprzywilejowane. Wszyscy powinni przechodzić na emeryturę w tym samym wieku i na podobnych zasadach – mówi Rybiński. Ekonomista proponuje, żeby zamiast rozdawać przywileje, trudne zawody premiować odpowiednio wysokim wynagrodzeniem za pracę.

Zmienią się także zasady przyznawania świadczeń minimalnych kobietom. Dziś jeżeli się okaże, że wyliczone świadczenie jest niższe niż minimalne, czyli 728,18 zł, dostanie ona dopłatę z FUS. Pod warunkiem jednak, że jej łączny okres składkowy i nieskładkowy wynosi co najmniej 20 lat. Po wejściu w życie nowych przepisów wyniesie on 25 lat.

Po dyskusji, jaka przetoczyła się przez media w grudniu resort pracy zrezygnował z pomysłu podwyższania wieku wdów uprawnionych do renty po mężu. Nadal będą je otrzymywały te kobiety, które ukończą 50 lat.

Europa pracuje dłużej

Wprowadzenie wspólnej granicy minimalnego wieku emerytalnego jest postulowane przez UE.

Najdłużej pracują Norwegowie, gdzie ustawowo wolno przejść na emeryturę po ukończeniu 67 lat.

W większości krajów normą jest kończenie pracy zawodowej przez mężczyzn w wieku 65 lat. Krócej pracują mężczyźni na Litwie (62,5 roku) oraz w Rumunii (63 lata i 4 miesiące) i na Węgrzech (62 lata).

Tyle samo co mężczyźni pracują kobiety m.in. w Belgii, Danii, Niemczech, Irlandii, Hiszpanii czy na Cyprze. W większości krajów uprawnienia emerytalne panie uzyskują szybciej.

We wszystkich krajach średni realny wiek opuszczania rynku pracy jest niższy. Średnia dla UE wynosi 61,4 roku.

Zasada jest taka – od 1 stycznia 2013 r. wiek emerytalny będzie się stopniowo wydłużał. Nowe regulacje obejmą kobiety urodzone po 31 grudnia 1952 r. oraz mężczyzn urodzonych po 31 grudnia 1947 r.

Obecnie kobieta może przejść na emeryturę, mając 60 lat, a mężczyzna 65. Teraz ten okres ma się stopniowo wydłużać – o jeden miesiąc co cztery miesiące. Na przykład osoba, która urodziła się 1 stycznia 1953 r., zakończy pracę, mając 60 lat i 1 miesiąc. Dla porównania – kobieta, która przyszła na świat dziesięć lat później, przejdzie na emeryturę, mając 63 lata i 5 miesięcy.

Pozostało 87% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo