1 maja 1908 roku urodziła się Krystyna Skarbek. Tekst z tygodnika "Uważam Rze"
Historia na scenariusz szpiegowski? Jeszcze jaki! Niestety tak barwne życie nie znalazło dorównującego mu talentu. Wydana w tym roku w Polsce biografia autorstwa Madeleine Masson jest co prawda lekturą, od której trudno się oderwać, ale tylko dlatego, że takiej historii po prostu nie da się spaprać.
Z „Wojny mojej miłości" momentami więcej dowiadujemy się, gdzie były najlepsze sklepy z bielizną damską w Paryżu międzywojnia, jakie halki preferowała Skarbek i jak przystojni byli mężczyźni z jej otoczenia, niż ważnych faktów z jej życiorysu. Chociaż Masson zrobiła stosowną kwerendę, przepytała dziesiątki znajomych i świadków, efektem tych działań jest literatura dla kobiet, w nie najlepszym niestety tego określenia znaczeniu. Oto próbka: „Ona szybko stwierdziła, że wyszła za mąż za człowieka o skomplikowanym charakterze, ale ponieważ bardzo ją pociągał i nad nią dominował, udało jej się wysublimować strach, który w niej budził, a później stał się przyczyną rozpadu ich związku".
Cóż, jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma i w myśl tej zasady trzeba tę książkę polubić. Nigdzie nie znajdziemy więcej na temat Krystyny Skarbek, choć warto sięgnąć też po pracę Jana Lareckiego „Agentka o wielu twarzach" (Książka i Wiedza 2008).